Środa, 30/10/2024

Portal dzielnic: Orunia Dolna, Orunia Górna, Lipce, Św. Wojciech, Olszynka, Ujeścisko

menu menu menu menu menu

REKLAMA

Rowerzyści i piesi stłoczeni na wąskiej ścieżce. "Czy musi dojść do tragedii?"

 2 dodane: 15:25, 17/05/23

tagi:

- Mam prawo spacerować w tym miejscu i czuć się bezpiecznie. Ale teraz mam uraz. Boję się, że ktoś kopnie mnie w plecy i zepchnie na bok - mówi portalowi MojaOrunia Jarosław Błażejczyk. Mężczyzna twierdzi, że w kwietniu na wale Kanału Raduni (na wysokości Zrembu) został potrącony przez rowerzystę. Zwraca uwagę, że na tym odcinku tzw. ścieżka technologiczna mocno się zwęża, a piesi są w niebezpieczeństwie. Rozmawialiśmy z urzędnikami, którzy dostrzegają problem. Mają dwa rozwiązania. Jedno z nich jest rewolucyjne, ale to melodia przyszłości.

Rowerzyści i piesi stłoczeni na wąskiej ścieżce.
Rowerzyści i piesi stłoczeni na wąskiej ścieżce.
Fot. p.olejarczyk

Fotografia 1 z 2

- Szedłem ze swoją partnerką po wale Kanału Raduni. Zostałem potrącony przez rowerzystę. Jeszcze usłyszałem, jak powiedział: "za szeroko". Mężczyzna odjechał kawałek i zaczął mi wygrażać — relacjonuje Jarosław Błażejczyk, mieszkaniec Oruni.

49-latek twierdzi, że do potrącenia doszło w kwietniu. Na ścieżce technologicznej na wale Kanału Raduni, po której mogą poruszać się zarówno piesi, jak i rowerzyści.

Stoimy na wysokości Zrembu, dokładnie w tym miejscu miało dojść do potrącenia. Błażejczyk pokazuje mi kilka dokumentów. Jest lekarska obdukcja, z której wynika, że oruniak doznał "stłuczenia klatki piersiowej". Są i wypisy ze śledztwa, bo Błażejczyk zgłosił sprawę na policję.

Rozmówca portalu MojaOrunia mówi, że zgłosił się także do straży miejskiej, do urzędu i do gdańskiego oficera rowerowego. Z tym ostatnim, jak podkreśla, miał "merytoryczną rozmowę", w dwóch pierwszych instytucjach czuł się jak intruz.

Błażejczyk zaznacza, że jest osobą niepełnosprawną, a na dowód pokazuje nam stosowne dokumenty. Mówi, że ma problemy z chodzeniem. Ale że lubi spacerować po ścieżce wzdłuż Kanału Raduni i robi to regularnie, z reguły przed południem.

Twierdzi, że jeden z odcinków jest tu szczególnie niebezpieczny. Zwraca uwagę, że od okolic Zrembu do rejonu kościoła Św. Ignacego ścieżka wzdłuż Kanału Raduni zwęża się do szerokości dwóch metrów. - Jest naprawdę niebezpiecznie, bo niektórzy rowerzyści pędzą jak szaleni. Wystarczy, że ścieżką idą dwie dorosłe osoby i robi się ciasno. Nigdy wcześniej nie zostałem tak potrącony, jak przez tego rowerzystę, ale wcześniej wielokrotnie zdarzało mi się słyszeć ze strony innych rowerzystów  jakieś wyzwiska. Bo niby ja jako pieszy mam zejść z tej ścieżki. No jak to możliwe?

- Proszę podkreślić, że ja nie mam nic do rowerzystów. Wielu z nich jest naprawdę ok. Potrafią poprosić, by człowiek się trochę przesunął. Są uprzejmi, grzeczni. I o to chodzi, by nie robić sobie nawzajem nic po złości — komentuje 49- latek.

Miasto widzi problem. Rewolucyjny plan

Oruniak uważa, że na zwężonym odcinku ścieżki miasto powinno zamontować przynajmniej kamery. - Teraz jest tak, że nie mam żadnego dowodu. Słowo przeciwko słowu. Policja może twierdzić, że to sobie wszystko zmyśliłem. Moim zdaniem, kamery są tutaj niezbędne. Bo może to by podziałało na niektórych rowerzystów. Czy naprawdę musi dojść do tragedii, by ktoś w mieście na poważnie zajął się sprawą?

Wywołany już wcześniej w tekście Oficer Rowerowy, Remigiusz Kitliński potwierdza w rozmowie z portalem MojaOrunia, że rozmawiał z Błażejczykiem. Przyznaje, że na opisanym wyżej "wąskim odcinku" ścieżki problem rzeczywiście istnieje.

Zaznacza, że w mieście jest oficjalny dokument planistyczny, który zakłada, by ruch rowerowy zdjąć ze ścieżki technologicznej wzdłuż Kanału Raduni i przenieść go na drugą stronę. Problem w tym, że na ten moment są to tylko plany. Bo droga do powstania takiej ścieżki rowerowej jest daleka — potrzeba konkretnych prac projektowych i pieniędzy w budżecie.

To, co można zrobić "tu i teraz"? Kitliński zapewnia, że miasto zbada, czy na opisanym odcinku ścieżki można zamontować kamery.

Do tematu wrócimy.

Galeria artykułu

Rowerzyści i piesi stłoczeni na wąskiej ścieżce. "Czy musi dojść do tragedii?"

Rowerzyści i...

Rowerzyści i piesi stłoczeni na wąskiej ścieżce. "Czy musi dojść do tragedii?"

Rowerzyści i...

+ Dodaj komentarz (-) Anuluj

Komentarze (2)

Uwaga! Jeśli chcesz aby przy komentarzu pojawiła się nazwa użytkownika musisz być zalogowany. Jeśli nie masz jeszcze konta - zarejestruj się.

Proszę odczytaj kod potwierdzający z obrazka i wpisz w pole poniżej. Wielkość liter nie ma znaczenia. Jeśli masz problem z odczytaniem kodu, wczytaj nny obrazek

awatar

gosc

89.64.120.*

20:14, 17/05/23

istnieje tzw problem rowerzystow i to ostro na malomiejskiej gdy przekraczamy ja jadac rowerem znak stopu tak samo na strogardzkiej tez jest znak stopu dla rowerow panie oficerze rowerowy zapraszamy zobaczyc ...wiecej

zgloś naruszenie
awatar

gosc

83.20.253.*

18:06, 17/05/23

Przy schodach obok parku oruńskiego też jest wąsko

zgloś naruszenie

REKLAMA

REKLAMA

Ostatnie ogłoszenia

• Wiecej ogłoszeń