Produkowane przez bydgoską firmę PESA tramwaje „120NaG SWING” zasilą (na zamówienie Zakładu Komunikacji Miejskiej) gdańskąflotę transportową. W najbliższych latach w Gdańsku ma się ich pojawić w sumie aż 35. Kosztować będą 305,5 mln złotych.
Te trzydziestometrowe tramwaje (o 3 metry dłuższe od dwóch wagonów popularnej 105N) wyposażone są m.in. w nowoczesny system klimatyzacji, ogrzewania i wentylacji, płynne przyśpieszanie i hamowanie, 22 komputery pokładowe, monitory pokazujące trasę tramwaju oraz monitoring zarówno wewnętrzny jak i zewnętrzny. Te „limuzyny na torach”, które są w stanie pomieścić 245 pasażerów będą obsługiwały przede wszystkim trasę na Chełm i od 2012 r. także tę na Ujeścisko.
- Pod koniec tego roku ruszą prace budowlane na Nowej Łódzkiej, a już za dwa lata pojedzie tam tramwaj – obiecuje prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz.
Oprócz pokazu nowoczesnych pojazdów było również wiele innych atrakcji. Najmłodsi mogli zobaczyć od środka radiowóz policyjny i wóz strażacki, nieco starsi stali w długiej kolejce, by przejechać się symulatorem autobusu w... autobusie. Każdy, kto odstał swoje w kolejce, mógł w ogromnym ścisku przejechać się popularnym „ogórkiem”. Oprócz jelcza nie zabrakło innych, popularnych w swoim czasie gdańskich tramwajów: Bergmanna z 1927 r., Konstal N z 1952 r. oraz tramwaju konnego marki Herbrand z 1873 roku.
W ostatnią sobotę na pętli tramwajowej „Chełm Witosa” odbył się festyn komunikacyjny. Podczas imprezy zaprezentowane zostały m.in. nowe tramwaje „SWINGI”, które już w 2012 roku zabiorą pasażerów w kierunku Gdańska Południe aż na ulicę Świętokrzyską.
Każdy tramwaj PESA „120NaG SWING" otrzyma swojego patrona, osobę, która zasłużyła się dla Gdańska.
Pierwszymi patronami są:
- Daniel Gralath, gdański burmistrz z XVIII wieku, założyciel Wielkiej Alei Lipowej.
- Władysław Czerny, wiceprezydent Gdańska, który tuż po zakończeniu II Wojny Światowej zajmował się m.in. tworzeniem komunikacji miejskiej.
Galeria artykułu