Kilka tygodni temu w tunelu na Junackiej powstał mural (pisaliśmy o tym tutaj).
Na ścianie pojawiła się mozaika rzeczy, które artystka (Anna Taut, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych) podejrzała na oruńskich podwórkach, ale także w oruńskich domach i za zgodą właścicieli mogła je w taki sposób uwiecznić.
Piece, drzwi, klamki, plakaty, walizki - zrobiło się "jak w domu". Oruniakom mural wyjątkowo przypadł do gustu. Artystka słyszała same komplementy, a mieszkańcy dzielnicy przynosili jej nawet obiady.
Niestety, komuś jednak mural się nie spodobał. I to tak bardzo, że postanowił go zniszczyć. Dzisiaj rano ktoś oblał farbą ścianę w tunelu na Junackiej. - To bardzo zła wiadomość - komentuje Przemysław Kluz, menadżer pobliskiej Gościnnej Przystani, ale i jeden z współorganizatorów akcji, dzięki której taki mural w ogóle mógł powstać.
- Jest jednak i dobra wiadomość. Kiedy dotarłem na miejsce, zastałem oruniaków, którzy zaczęli już szorować ścianę. Sami pobiegli po wiadra i zaczęli czyścić ścianę z farby. Widać, że ta przestrzeń stała się ważna dla oruniaków i że sami chcą o nią dbać. Szkoda, że ktoś postanowił to zniszczyć - dopowiada Kluz, który sam również zabrał się dzisiaj do pracy.
Przechodzący tunelem oruniacy przeklinali wandala, a określenie "debil" było jednym z łagodniejszych. W tunelu pojawił się także dzielnicowy. Kluz chce zgłosić całą sprawę osobiście na komisariacie.
- Jeśli ktoś widział kogoś podejrzanego wychodzącego dzisiaj rano (około godziny 9-10) z tunelu na Junackiej, proszę, aby zgłosił się do mnie - apeluje Kluz. I podaje kontakt do siebie: mail: p.kluz@gfis.pl i telefon: 695 939 739.