Aby rada osiedla mogła powstać, pod wnioskiem o jej powołanie musi podpisać się 10 procent uprawnionych do głosowania mieszkańców danej jednostki pomocniczej. Na Oruni, Św. Wojciechu i Lipcach liczba ta wynosi około 1300. Członkowie oruńskiej grupy inicjatywnej już od kilku miesięcy starają się zgromadzić wymaganą ilość podpisów. W tym celu odwiedzili wiele oruńskich adresów. Opowiadali mieszkańcom o inicjatywie rady osiedla i przekonywali do złożenia podpisu pod wnioskiem. W grudniu zdecydowano się na jeszcze inną metodę. Podpisy były zbierane pod kościołem parafii pw. Św. Jana Bosko.
- Mamy już 1237 podpisów – informowała wczoraj Agnieszka Bartków, członkini grupy inicjatywnej. – Warto mieć jednak bezpieczną „nakładkę” i zebrać o 200 więcej niż wymagane 1300 – mówiła mieszkanka ulicy Ramułta.
Zbieramy podpisy, składamy wniosek - jesteśmy silniejsi
Na wczorajszym spotkaniu w Domu Sąsiedzkim ustalono, że brakujące podpisy zbierane będą już w najbliższą niedzielę przy kościele Św. Ignacego. W przyszłym tygodniu natomiast, w blokach przy ulicy Koralowej, Perłowej i Granitowej. Zajmie się tym piątka członków grupy inicjatywnej oruńskiej rady osiedla: Agnieszka Bartków, Władysława Górska, Maciej Kochanowski, Mateusz Korsztun i Paweł Patyk. Kilku uczestników wczorajszego spotkania zadeklarowało, że „pójdzie z listą” do swoich sąsiadów. Zdecydowano, że ostatecznym terminem, do kiedy podpisy będą zbierane jest 24 stycznia. Listy poparcia należy przynosić do Domu Sąsiedzkiego (Gościnna 14) – gromadzi je Przemysław Kluz, moderator wszystkich spotkań w sprawie powołania oruńskiej rady.
Wniosek o powołanie oruńskiej rady (wraz z podpisami) zostanie złożony do RMG pod koniec stycznia.
- Tylko czemu dzisiaj jest nas tak mało? - pytała jedna z uczestniczek spotkania. W dyskusji brało udział kilkunastu oruniaków.
- Jak już będą podpisy i gotowy wniosek, będziemy mocniejsi jako grupa – przekonywał wczoraj Edmund Kuskowski, członek grupy inicjatywnej. – Ale jak powstanie już u nas ta rada, to dopiero ludzie będą się zastanawiać: „Co oni tam robią?” – uśmiechał się mieszkaniec ulicy Żuławskiej.
Są kandydaci i informacje, jest i sukces
Na ten moment 17 oruniaków chce kandydować do przyszłej oruńskiej rady osiedla. Zgłaszać można się (członkowie wczorajszego spotkania uważają, że nawet trzeba) nadal. Według uchwały, aby wybory do rady osiedla mogły się odbyć, musi wystartować minimum 16 kandydatów.
Grupa inicjatywna zanotowała też swój pierwszy sukces.
- W imieniu naszej grupy złożyłam pismo do Zarządu Dróg i Zieleni o poprawę bezpieczeństwa przejścia dla pieszych przy przedszkolu „Krasnal” (Żuławska 108 – przyp. red.). Niedawno został tam postawiony odpowiedni znak. Niby drobna sprawa, a cieszy – mówiła Bartków.
Na zakończenie spotkania Przemysław Kluz przypomniał, że w poniedziałki i środy (od godziny 10 do 12) w Domu Sąsiedzkim otwarty jest kącik prasowy. Można tutaj przeczytać najświeższe gazety, napić się kawy, porozmawiać z sąsiadami. Znajdą się również tutaj wydrukowane artykuły z MojejOruni.pl
Także w "DS-ie" działa już kafejka internetowa (wtorek i czwartek, w godzinach od 17 do 19).
Wczoraj o godzinie 20:00, w innej części Gdańska, swoje spotkanie miała grupa inicjatywna, której celem jest powołanie rady osiedla „Ujeścisko-Łostowice”. Jutro zamieścimy relację także i z tej dyskusji.
7 lutego (poniedziałek) o godzinie 18:00 spotykają się członkowie grupy inicjatywnej. 10 lutego (czwartek) o godzinie 19:00 odbędzie się zebranie dla wszystkich mieszkańców Oruni, Św. Wojciecha i Lipiec, zainteresowanych powołaniem jednostki pomocniczej na swojej dzielnicy. Miejsce dyskusji zawsze to samo – oruński Dom Sąsiedzki.