- Wszystko działo się tak szybko, nie zdążyliśmy właściwie niczego zabrać z mieszkania. Na strychu wybuchł pożar, próbowaliśmy gasić ogień, ale się nie dało - mówiła jedna z mieszkanek budynku Przy Torze 5, w którym dzisiaj przed godziną 19 wybuchł pożar.
- Łunę było widać już na Trakcie św. Wojciecha - opowiadali obecni na miejscu ratownicy medyczni.
- Palił się strych i górne piętro budynku. Niemal kompletnie został zniszczony dach budynku - w rozmowie z nami relacjonował dowódca akcji gaśniczej.
Na miejscu pracowało kilka zastępów straży pożarnej. - Przyczynę pożaru będzie wyjaśniać policja i specjalnie powołani do tego biegli - dopowiadali strażacy.
Na szczęście nikomu nic się nie stało, wszyscy zdążyli uciec z palącego się budynku. Jednak 10 rodzin zostało dzisiaj bez dachu nad głową. Na Przy Torze pojawili się już przedstawiciele miasta, którzy robią wszystko by znaleźć nocleg dla pogorzelców.
Jeszcze po godzinie 21 na Przy Torze trwało dogaszanie pożaru.
Przed pożarem budynek na Przy Torze 5 wyglądał następująco - kliknij TUTAJ.