Jest ich 15, wszyscy mieszkają na Oruni, Lipcach, lub w Św. Wojciechu - w 2015 roku mieszkańcy wybrali swoich radnych dzielnicowych.
To reprezentanci dzielnicy, ludzie, którzy walczą o sprawy Oruni, Lipiec i Św. Wojciecha i właściwie robią to społecznie.
Tylko 3 osoby z Rady (przewodniczący Zarządu, jego zastępca i przewodniczący Rady) pobierają z budżetu miasta skromne pieniądze (600, albo 300 złotych).
Czym właściwie zajmują się lokalni radni dzielnicy z Oruni, Lipiec i Św. Wojciecha? Jakie zanotowali sukcesy? Co jeszcze chcą zrobić dla tej dzielnicy? Zapraszamy do lektury naszego wywiadu z Agnieszką Bartków, szefową Rady Dzielnicy "Orunia-Św. Wojciech-Lipce".
Piotr Olejarczyk, portal MojaOrunia.pl: Co w tej kadencji udało się Wam zrobić dla Oruni, Lipiec i Św. Wojciecha? Jakie sukcesy zanotowała Rada Dzielnicy?
Agnieszka Bartków, przewodnicząca Zarządu Dzielnicy "Orunia-Św. Wojciech-Lipce": Nowa kadencja trwa niespełna rok, a już możemy pochwalić się sukcesami. Udało nam się wspólnie z grupą inicjatywną doprowadzić do postawienia pomnika Inki, antykomunistycznej bohaterki. Nowy pomnik stanął na skwerze przy ulicy Gościnnej. Wnioskowaliśmy też o basen na Oruni i udało się przekonać gdańskie władze do tej inwestycji. Zabiegaliśmy i cały czas zabiegamy o budowę bezkolizyjnych przejazdów kolejowych na Oruni i nasze starania przynoszą konkretne efekty. Prezydent Gdańska ogłosił niedawno, że w tej sprawie toczą się już rozmowy z PKP i jest bardzo duża szansa, że kolejowa spółka pomoże sfinansować wiadukt w ciągu Nowej Podmiejskiej. Byliśmy też aktywni przy projekcie Budżetu Obywatelskiego, zgłosiliśmy kilka wniosków, które zostały przegłosowane przez mieszkańców. I w 2016 roku doczekają się one realizacji.
Co jeszcze chcecie osiągnąć w tej kadencji Rady Dzielnicy?
Przed nami kolejne trzy lata ciężkiej, społecznej pracy. Będziemy pracować nad przygotowaniem dzielnicy do długo wyczekiwanej rewitalizacji. Pracujemy też nad powstającym Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego - to ważny dokument, który wyznacza kierunki rozwoju całego Gdańska, w tym i naszej dzielnicy. Cały czas będziemy też zabiegać o budowę bezkolizyjnych przejazdów kolejowych w naszej dzielnicy. Bardzo chcielibyśmy również, by na dzielnicy wybudowano żłobek.
Na niektóre Wasze spotkania przychodzi bardzo mało osób, czasami można odnieść wrażenie, że niewiele osób interesuje się tym, co dzieje się w ich okolicy. Czy macie pomysły, jak wciągnąć mieszkańców w sprawy Oruni, Lipiec i Świętego Wojciecha?
Tak, pierwszy krok został już przez nas zrobiony. Mówię o konsultacjach budżetu Rady Dzielnicy. W budżecie są punkty, które opierają się na aktywizacji mieszkańców. Ponadto w planie mamy postawienie tablic informacyjnych na głównych przystankach dzielnicy - w ten sposób więcej mieszkańców dotrze do naszych informacji. Ruszamy również z nową stroną internetową.
Dziękuję za rozmowę.