O pustułkach, niewielkich rozmiarów ptakach pisaliśmy już kilkukrotnie. Te drapieżniki upodobały sobie dach budynku przy Gościnnej 3. Krzysztof Kosik, właściciel hotelu, który mieści się pod wspomnianym adresem, postanowił zaopiekować się pustułkami.
CZYTAJ TAKŻE: Pustułki zakochane w Gościnnej
Na dachu budynku zamontowano skrzynkę lęgową, pustułki zostały zaobrączkowane, a ich życie można było i nadal można obserwować dzięki kamerze monitoringu.
O kamerze z pewnością nie wiedzieli mężczyźni, którzy wczoraj w nocy w osobliwy sposób postanowili się zabawić. Monitoring wychwycił moment, w którym... ktoś strzela do pustułek.
Film pod tytułem „ Tak się zabawia pijana hołota. Czy pustułki jeszcze wrócą” znajdziesz TUTAJ.
Nagranie z monitoringu trafiło już na policję. Wszystko za sprawą przedstawicielki Fundacji Pomocy Dzikim Zwierzętom. To właśnie na stronie Fundacji można na bieżąco podglądać pustułki.
Wczoraj obserwację prowadziła pani Justyna, która od razu postanowiła zgłosić sprawę na policję. - Strzelano z okna hotelu na Gościnnej. Od właściciela hotelu dowiedziałam się, że wynajmuje on jedno piętro firmie, która zatrudnia robotników. To najprawdopodobniej ktoś z nich strzelał do pustułek. To naprawdę bulwersujące zachowanie, które powinno zostać surowo ukarane – mówi nam pani Justyna z Fundacji.
Przedstawiciele Fundacji informują, że na policję zostały przekazane nagrania wideo, ale i nagrania audio. - Na jednym nagraniu słychać nawet imię mężczyzny.
Krzysztof Kosik, właściciel hotelu przy Gościnnej 3 potwierdza, że sprawa trafiła już na policję. Ma też i dobrą wiadomość. - Na szczęście pustułki wróciły na dach hotelu – mówi.
Policjanci potwierdzają, że o 1 w nocy dostali zgłoszenie w opisywanej tutaj sprawie. - Przesłuchano już kilka osób, policjanci ustalają wszystkie okoliczności zdarzenia - mówi nam rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Jeżeli uda się ustalić tożsamość strzelających mężczyzn i udowodni się im strzelanie w kierunku pustułek, mogą oni zostać oskarżeni o znęcanie się nad zwierzętami. Grozi za to maksymalnie do trzech lat więzienia.