To nie pierwszy raz, kiedy na łamach naszego portalu pojawia się pani Anita Alot. Wcześniej opisaliśmy historię urodzonej w latach 30. orunianki, która opowiedziała nam o przedwojennym Gdańsku, a także o wojennych realiach, wejściu Rosjan do miasta i Oruni po 1945 roku.
PRZECZYTAJ HISTORIĘ ANITY ALOT: Już blisko 80 lat Orunia to mój dom
W rozmowie z nami pani Anita wspominała też jej dawną szkołę, dzisiejsze gimnazjum nr 10 przy ulicy Gościnnej. 82-letnia orunianka pamięta, jak tuż po wojnie jej nazwa brzmiała: Publiczna Szkoła Podstawowa w Gdańsku.
- To było dziwne uczucie. Miałam skończone cztery klasy podstawówki, ale zostałam cofnięta do drugiej klasy w języku polskim – wspomina. - Klasa składała się z gromady różnorodnych dzieci. Wszyscy razem: dziewczynki i chłopcy, wiekowo od 8 do 14 lat, językowo – dzieci mówiące po polsku i po niemiecku. Ja byłam osobą, mówiącą po niemiecku – opisywała orunianka.
Co ciekawe, szkoła przy ulicy Gościnnej obchodzi jutro uroczystość swojego 70-lecia.
CZYTAJ TAKŻE: Szkoła przy Gościnnej obchodzi swoje 70-lecie. Absolwenci mile widziani
Pani Anita, która pojawi się na uroczystościach liczy, że może znajdzie tam znajome twarze. - Do szkoły na Gościnnej chodziła też moja córka. Może jutro pojawi się ktoś z jej rocznika?
Pani Anita chciałaby również spotkać uczniów, którzy pamiętają „Dziesiątkę” z lat 40. Zdaje sobie sprawę, że o takich gości może być jutro trudno, dlatego już wcześniej rozpoczęła swoje poszukiwania.
- Jakiś czas temu w telewizji rzuciło mi się imię i nazwisko: Stefan Pindelski. Tak samo nazywał się nasz skarbnik w klasie. Poprosiłam wnuczka, by sprawdził, czy jest więcej Stefanów Pindelskich. Okazało się, że nie. Postanowiłam odszukać Stefana Pindelskiego, którego nazwisko zobaczyłam na ekranie telewizora. Odezwałam się do Stowarzyszenia Filmowców Polskich, póki co jeszcze nie mam informacji zwrotnej – opowiada orunianka.
Mojej rozmówczyni marzy się właśnie takie spotkanie po latach, gdzie za jednym stołem zasiedliby jej koledzy i koleżanki z ławy szkolnej.
Pani Anita wymienia kolejne nazwiska: - Renata Pachówna, Hanna Aponik, Staśka Konke, Antoni Siezieniewski, Jerzy Korch. Wszyscy chodzili ze mną do szkoły na Gościnnej. Może ktoś kojarzy te nazwiska i pomógłby namierzyć te osoby?
Oruniacy, jesteście w stanie pomóc pani Anicie?