- Czegoś takiego jeszcze tutaj nie widziałem. Na Obwodnicy Południowej w rejonie zjazdu na Orunię auta jechały pod prąd. Kierowcy chcieli jak najszybciej wydostać się z korka. Faktycznie samochody stały tutaj w miejscu – relacjonuje w rozmowie z nami pan Paweł.
Inny kierowca również potwierdza, że na Obwodnicy działy się dziś dantejskie sceny. - Wjechałem z Traktu św. Wojciecha na Obwodnicę i po chwili wjechałem w mega korek. Musiałem dać na wsteczny i chwilę jechałem pod prąd, aż do zjazdu z Obwodnicy – mówi.
Co było powodem tak dużego korka na Obwodnicy? - W rejonie Węzła Szadółki zepsuła się ciężarówka, która blokowała jeden pas ruchu. Mam jednak informację, że 40 minut temu samochód już udało się uruchomić i ruch odbywa się tam normalnie – mówi Aleksandra Siewiert, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.