Od wielu miesięcy trwa remont zabytkowej Bramy Nizinnej. Zdaniem wielu, by miał on sens, w przyszłości Brama musi zostać zamknięta dla ruchu.
Aby tak się stało, potrzeba „puścić” ruch pobliskim mostem kolejowym. Most jest obecnie w nader kiepskim stanie, trzeba więc wyłożyć jego około 200-metrowy odcinek płytami. W ten sposób jadący od strony Olszynki kierowcy skręcaliby kilkadziesiąt metrów przed Bramą Nizinną w prawo, przejeżdżaliby mostek, skręcali w lewo i po kilkudziesięciu metrach wyjeżdżali tuż za Bramą Nizinną.
O takim rozwiązaniu mówi miasto, ale jeszcze niedawno urzędnicy przyznawali, że remont pobliskiego mostu kolejowego to zbyt wielkie pieniądze dla budżetu, i że z inwestycją trzeba jeszcze poczekać.
Teraz ta kluczowa dla zabytkowej Bramy inwestycja powoli staje się faktem. W połowie października miasto ogłosiło przetarg na wykonanie dokumentacji projektowej dla „budowy objazdu Bramy Nizinnej”.
Inwestycja zakłada rozbiórkę zniszczonego mostu kolejowego, budowę nowego mostu, a ponadto także budowę tutaj oświetlenia i kanalizacji deszczowej. Ponadto przyszły wykonawca będzie musiał zmierzyć się z remontem ulicy Mostowej, która zyska nową nawierzchnię jezdni, nowe chodniki, nowe barierki, a kanalizacja deszczowa zostanie przebudowana.
Co teraz dzieje się z tą inwestycją? - Otwarcie ofert nastąpiło 24 października. O udzielenie zamówienia ubiegało się dwóch oferentów. Obecnie oferty są sprawdzane pod względem formalno-prawnym – mówią przedstawiciele Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska.
Do budowy objazdu Bramy Nizinnej droga jednak wciąż daleka. Według nieoficjalnych informacji, raczej nie ma co spodziewać się, że w przyszłym roku inwestycja doczeka się realizacji.
- Dopiero na podstawie wykonanej dokumentacji będzie możliwość podania kosztów oraz terminów realizacji powyższej inwestycji - informują przedstawiciele Wydziału Programów Rozwojowych.