Naszych stałych czytelników, którzy mieli nas „u siebie” na Facebooku, a nagle zniknęliśmy im „ze znajomych”, uspokajamy: MojaOrunia.pl powraca! I to w nowym, „fanowskim” wydaniu. Kiedyś trzeba było dokonać takiej przemiany. Wszystkim tym, którzy nam o tym przypominali (jesteście matkami i ojcami chrzestnymi tej metamorfozy!), składamy serdeczne podziękowania ;)
Profil działa od dwóch dni. Tutaj zamieszczamy linki do wszystkich, portalowych niusów z terenu Oruni i południowego Gdańska. Nie zabraknie również odnośników do blogów i artykułów naszych użytkowników. Zamierzamy także „wrzucać” różnego rodzaju multimedialne ciekawostki z okolicy – będą więc zdjęcia, filmy i cokolwiek cywilizacja nam jeszcze przyniesie. Czekamy też na wasze wpisy.
Na facebookowym profilu MojejOruni.pl będziemy na bieżąco „podglądać”, co dzieje się na zaprzyjaźnionych portalach dzielnicowych (opcja „Lubię to” naprawdę ma swoje plusy).
Póki co mamy prawie 30 fanów (na starym koncie mieliśmy ich prawie 200). Są wśród nich miejscy radni, członkowie grupy inicjatywnej, mieszkańcy Oruni, jest nawet i …czworonożny użytkownik.
A więc…i tak wiecie co robić :)
Nasz nowy profil facebookowy znaleźć można tutaj.
Od dwóch dni portal MojaOrunia.pl ma swój profil fanowski w popularnym serwisie społecznościowym: Facebook. Wcześniejsze konto odeszło do lamusa. Przyszedł czas, aby tworzyć nową historię. Więc…kto z Was, Czytelników, zamierza nas „polubić”?
Kto "lubi" MojaOrunia.pl?
Fot. p.olejarczyk
Fot. p.olejarczyk
Galeria artykułu
 Kto... |  |
