Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Szczegóły znajdziesz w Regulaminie.

Rozumiem

Czwartek, 26/12/2024

Portal dzielnic: Orunia Dolna, Orunia Górna, Lipce, Św. Wojciech, Olszynka, Ujeścisko

menu menu menu menu menu

REKLAMA

Orunianka apeluje do gdańszczan i prosi o pomoc policję. "Moja córka jest przerażona, a ja czuję wściekłość na tego mężczyznę"

 1 dodane: 08:27, 09/05/17

tagi:

"Dzisiaj moja córka została zaczepiona przez nieznanego mężczyznę, który zachowywał się w dziwny sposób" - to początek krążącej od wczoraj po sieci relacji mieszkanki Oruni, która w rozmowie z nami opisuje całą sytuację. - Ten z wyglądu 30-letni mężczyzna straszliwie przeraził moją córkę. Ostrzegł, że jeżeli komuś o nim opowie to jej rodzice umrą, a ona pójdzie do domu dziecka - mówi nam Grażyna. Sprawa została zgłoszona już na policję.

 Orunianka apeluje do gdańszczan i prosi o pomoc policję.
Orunianka apeluje do gdańszczan i prosi o pomoc
Fot. p.olejarczyk

Fotografia 1 z 1

"W dniu dzisiejszym (08.05) około godz. 14.50 moja 11 letnia córka w drodze powrotnej do domu na trasie św. Wojciech - Orunia została zaczepiona przez nieznajomego mężczyznę. Córka jechała pasem technicznym ,na rowerze wraz z koleżanką i jej młodszym bratem. W pewnym momencie podjechał do nich mężczyzna i zaczął wypytywać gdzie mieszkają, ile mają lat, gdzie są ich opiekunowie? Dzieci nie chciały powiedzieć. Córka zaczęła uciekać w kierunku Gdańska (do domu). Na wysokości mostu przy ul. Ukośnej mężczyzna dogonił córkę i znowu zaczął zadawać pytania. Zachowywał się nienaturalnie, wzbudził niepokój u córki. Chciał żeby córka pokazała mu kartę rowerową, jednak mu jej nie pokazała. W wyniku tej sytuacji córka zaczęła płakać, mężczyzna spłoszył się, powiedział, żeby nikomu o tym nie mówiła. Stwierdził, że jak rodzice się o tym dowiedzą to umrą a ona pójdzie do domu dziecka. Po czym oddalił się w kierunku Gdańska" - to fragment opisu, który trafił na naszą facebookową skrzynką.

Autorką tekstu jest pani Grażyna, mieszkanka Oruni, matka 11-letniej dziewczynki. - Moja córka jest przerażona, czuję się zagrożona. A ja czuję wściekłość na tego mężczyznę. Bardzo proszę o podanie tej historii dalej. Niech to będzie ostrzeżenie dla wszystkich - mówi nam pani Grażyna, której córka od wczoraj jest bardziej pilnowana przez rodziców.

- Mąż zawozi teraz córkę do szkoły, nie chcemy by wracała sama.

Sprawa została zgłoszona na policję. - Wyjaśniamy całą sytuację, prowadzimy czynności - mówi nam Lucyna Rekowska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, która jednak nie chce podawać więcej szczegółów odnośnie co do prowadzonego postępowania.

Funkcjonariusze podkreślają, że na razie nic nie wskazuje, aby sprawa miała podtekst seksualny. - Oczywiście wyjaśniamy tutaj wszystkie okoliczności - dodaje Rekowska.

- Liczę, że policja ustali, kim był ten mężczyna, i przynajmniej sprawdzi, dlaczego tak się zachowywał. Jechał za moją córką, zadawał jej pytania, a później ją straszył. Takie sytuacje trzeba od razu wyjaśniać, zanim dojdzie do tragedii - komentuje orunianka.

O całej historii została też poinformowana dyrekcja Szkoły Podstawowej nr 40 w Świętym Wojciechu, placówki, do której uczęszcza 11-letnia dziewczynka.

- Porozmawiajmy z naszymi dziećmi jak mają zachowywać się w takich sytuacjach. Bąźmy czujni i chrońmy nasze dzieciaki - apeluje pani Grażyna.

Galeria artykułu

 Orunianka apeluje do gdańszczan i prosi o pomoc policję. "Moja córka jest przerażona, a ja czuję wściekłość na tego mężczyznę"

Orunianka...

+ Dodaj komentarz (-) Anuluj

Komentarze (5)

Uwaga! Jeśli chcesz aby przy komentarzu pojawiła się nazwa użytkownika musisz być zalogowany. Jeśli nie masz jeszcze konta - zarejestruj się.

Proszę odczytaj kod potwierdzający z obrazka i wpisz w pole poniżej. Wielkość liter nie ma znaczenia. Jeśli masz problem z odczytaniem kodu, wczytaj nny obrazek

awatar

gosc

213.77.28.*

11:21, 12/05/17

Taką sytuację miałem u siebie na klatce schodowej. Stało czworo młodych ludzi palili papierosy i pili piwo, jak im zwróciłem uwagę to mnie wyśmiali więc chciałem ich wyrzucić z klatki kiedy złapałem dziewczynę ...wiecej

zgloś naruszenie
awatar

gosc

93.82.119.*

19:45, 10/05/17

Najpierw trzeba znaleźć faceta i wysłuchać jego wersji. Może tak się zachowywali, ze im gość zwrócił uwagę. Czy relacja dzieci jest w 100% prawdziwa? Dzisia lepiej się do obcych dzieci nie odzywać bo od razu ...wiecej

zgloś naruszenie
awatar

gosc

94.254.227.*

21:03, 09/05/17

Dopóki nie stanie się krzywda i kogoś nie zgwałci bądź nie pocwiartuje w parku to nikt nawet palcem nie kiwnie

zgloś naruszenie
awatar

gosc

213.108.118.*

17:52, 09/05/17

Policja nic nie zrobi. Moje dziecko spatkala tez taka sytuacja. Facet zaczepial dzieci na płacy zabaw, rozbieral się. Policja uznała ze to mieszkaniec pobliskiego bloku i jest nie groźny. Córka od roku nie ...wiecej

zgloś naruszenie
awatar

gosc

79.191.253.*

17:52, 09/05/17

Co za bydlak!

zgloś naruszenie

REKLAMA

REKLAMA