Mural powstał na stacji transformatorowej, niedaleko skrzyżowania Traktu św. Wojciecha z ulicą Gościnną. Właścicielem położonego nieopodal hotelu Zatoka budynku jest spółka Energa-Operator.
Mural przedstawia postać Feliksa Salmonowicza, ps. Zagończyk, żołnierza Armii Krajowej, który został po wojnie zamordowany z wyroku polskich władz komunistycznych.
W chwili śmierci miał 42 lata. Ppor. Feliks Selmanowicz ps. „Zagończyk” jako ochotnik uczestniczył w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r. Od stycznia 1944 był żołnierzem 3. Wileńskiej Brygady AK, z której przeniesiony został do 5. Wileńskiej Brygady AK mjr. „Łupaszki”, gdzie pełnił funkcję zastępcy dowódcy plutonu.
Został aresztowany w lipcu 1946 roku, a później skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano, a władze komunistyczne nie podały informacji, gdzie "Zagończyk" został pochowany.
Dopiero w 2014 roku za sprawą pracowników IPN udało się odkryć miejsce jego pochówku. Podczas prac ekshumacyjnych na Cmentarzu Garnizonowym odkryto szczątki mężczyzny i kobiety. Po analizie DNA potwierdzono, że są to szczątki Feliksa Selmanowicza, a także Danuty "Inki" Siedzikówny (jej pomnik stoi na skwerze przy ulicy Gościnnej).
W sierpniu zeszłego roku w Gdańsku odbył się uroczysty pogrzeb "Inki" i "Zagończyka".
To nie pierwszy patriotyczny mural na Oruni. Malowidło przedstawiające Żołnierzy Wyklętych powstało na budynku, nieopodal skrzyżowania Traktu św. Wojciecha z ulicą Małomiejską.