W wyniku piątkowej nawałnicy, która nawiedziła Pomorze zginęło pięć osób. Wśród ofiar były dwie nastoletnie harcerki, uczestniczki obozu w Suszku. Dziewczynki zginęły, gdy zostały przygniecione drzewami.
Wichura wyrządziła też szkody w wielu miejscowościach na Pomorzu. Zniszczone domy i gospodarstwa, tysiące hektarów lasu, który zamienił się w morze połamanych kikutów drzew. Najgorzej sytuacja wygląda w powiecie chojnickim, ale straty zanotowano też na przykład w powiecie kościerskim, czy w rejonie Kartuz.
Od kilku dni do mieszkańców Pomorza pomoc płynie z wielu stron. Pomagają służby wojewody, pomagają władze samorządów, ale przede wszystkim pomaga mnóstwo „zwykłych” ludzi.
Wolontariusze jeżdżą do zniszczonych miejscowości, usuwają drewno, zalegające w kanałach rzek, na drogach, w lasach, czy na terenach gospodarstw. Jednocześnie wiele osób mobilizuje się na Facebooku i organizuje zbiórkę niezbędnych rzeczy, poczynając od ubrań, żywności, na paliwie do pił kończąc.
Oruniacy organizują akcję "Kanapka dla bohatera"
W te pospolite ruszenie włączył się oczywiście także Gdańsk. Wczoraj prezydent Adamowicz poinformował, że Gdańsk przekaże 1 mln zł na pomoc poszkodowanym gminom, a jego propozycję poparli zarówno radni PO, jak i PiS.
Swoją cegiełkę dorzuca także Orunia. Mieszkańcy dzielnicy organizują akcję „kanapka dla bohatera”.
„Zbieramy prowiant dla ratowniczek i ratowników pracujących na rzecz ofiar wichury w Borach Tucholskich Ludzie są zmęczeni i głodni. Docenią domowe jedzenie. Chcesz pomóc? Przynieś: kanapki bez warzyw i sosów, ciasta bez kremu, kotlety, słodycze bez czekolady (indywidualnie pakowane w folię i podpisane) lub wodę mineralną. Potrzebne jest jedzenie, które nie zepsuje się w transporcie. Prowiant po 14.00 zawiezie nasza niezastąpiona wolontariuszka p.Ania” - pisze Ewa Patyk, radna dzielnicy z Oruni, pracująca w Domu Sąsiedzkim na Gościnnej.
Zbiórka żywności odbędzie się 18 sierpnia (piątek) w godzinach 7-14 w Domu Sąsiedzkim "Gościnna Przystań", Gdańsk-Orunia, ul. Gościnna 14.
Więcej informacji: Ewa Patyk: 511-786-133, e.patyk@gfis.pl
Ewa Patyk mówi nam, że już teraz akcja cieszy się sporym zainteresowaniem oruniaków. - Ludzie udostępniają naszą informację na Facebooku. Jedna pani objeżdża osiem koleżanek na trasie Wejherowo-Orunia i zachęca je, by włączyły się do naszej akcji. Inna pani smaży kotlety z siedmiu kilogramów mięsa, wszystko dla ratowników!