W połowie sierpnia ruszył pierwszy etap przebudowy mostu na Starogardzkiej. Inwestycja, która ma potrwać do połowy przyszłego roku, rozpoczęła się od zamknięcia ulicy Nowiny (przy wjeździe na Starogardzką). Robotnicy rozkopali skrzyżowanie, które jest nieprzejezdne dla aut.
Taka tymczasowa organizacja ruchu miała potrwać do połowy września, ale okazuje się, że termin ten uległ zmianie. Skrzyżowanie Starogardzkiej z Niepołomicką pozostanie zamknięte przynajmniej o miesiąc dłużej.
Już kilka tygodni temu w rozmowie z nami robotnicy ostrzegali, że takie opóźnienia są tutaj możliwe. - W ziemi co chwilę znajdujemy kable, rury, resztki instalacji, o których nic nie było w planach. To wszystko wydłuża prace – usłyszeliśmy.
Dzisiaj Agnieszka Zakrzacka z Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska przyznaje, że na budowie mostu przy Starogardzkiej są opóźnienia. Urzędniczka podkreśla, że trudno tutaj mówić o czyjejkolwiek winie. - Na terenie budowy odkryto kolizję z siecią sanitarną – kwituje przedstawicielka DRMG.
To oznacza, że skrzyżowanie będzie rozkopane dłużej, a samochody będą mogły tędy przejeżdżać najwcześniej w połowie października.
Wtedy też ma rozpocząć się drugi etap inwestycji, który obejmie m.in. zamknięcie mostu na Starogardzkiej. Przywrócony zostanie ruch na skrzyżowaniu Starogardzkiej i Nowiny, w tę ostatnią ulicę będą mogli już tutaj wjeżdżać kierowcy. Nad Kanałem Raduni ma zostać zamontowana tymczasowa kładka dla pieszych.
Cała inwestycja zakłada rozbiórkę obecnego mostu na Starogardzkiej. W jego miejsce powstanie nowy przejazd. Będzie tu obowiązywał ruch dwukierunkowy.