O nieprawidłowościach w budżecie obywatelskim pisaliśmy już na naszym portalu. W rezultacie błędu w systemie głosowania, za który odpowiada wynajęta przez miasto firma, wypaczonych zostało ponad 11400 głosów.
Wczoraj w Europejskim Centrum Solidarności zaproszeni przez miasto autorzy projektów do tegorocznego budżetu obywatelskiego zastanawiali się, czy i w jaki sposób trzeba powtórzyć głosowanie w budżecie obywatelskim.
I choć pomysłów było sporo, i tak ostatnie słowo należało tutaj do prezydenta Adamowicza. Ogłosił on, że w najbliższych kilku tygodniach odbędzie się powtórka głosowania dla osób, których głos został wypaczony w poprzednim głosowaniu.
Miasto ma też dorzucić dwa miliony złotych do całej kwoty budżetu obywatelskiego.
W najbliższym czasie urzędnicy odezwą się do ponad 11400 gdańszczan (system zachował ich dane) z informacją o powtórnym głosowaniu. Ich oddane za kilka tygodni głosy zsumują się z obecnymi wynikami budżetu obywatelskiego, i w ten sposób poznamy listę zwycięskich projektów ogólnomiejskich i dzielnicowych.
W rozmowie ze mną prezydent Adamowicz przyznawał, że takie rozwiązanie oznacza, że lista zwycięskich projektów może być inna niż ta, która została podana w październiku.
Przypomnijmy, jednym ze zwycięskich projektów ogólnomiejskich okazał się być wtedy pomysł budowy wieży widokowej w Parku Oruńskim. Teraz istnieje możliwość, że wniosek ten spadnie na dalsze miejsce i nie doczeka się realizacji. Wszystko za sprawą innego projektu ogólnomiejskiego, który zakłada kilka inwestycji dla rowerzystów i pieszych w Gdańsku (m.in. budowę naziemnego przejścia w rejonie Dworca Głównego). Jego autorzy wycenili realizacje tych inwestycji na 2,8 mln zł.
- To osoby odpowiedzialne za ten projekt wychwyciły błąd w budżecie obywatelskim i nagłośniły cały temat. Twórcy tego projektu nie ukrywają też, że duża liczba nieuznanych przez system głosów padła właśnie na ich pomysł. A to oznacza, że oruński wniosek ws. budowy wieży widokowej w Parku Oruńskim jest zagrożony i może nie zdobyć odpowiedniej liczby głosów - mówił nam Patryk Sikora, radny dzielnicowy z Oruni, uczestnik wczorajszego spotkania w ECS.