Na Oruni zakupów nie zrobimy m.in. w Biedronce w rejonie ulicy Gościnnej, czy w Lidlu w okolicach Sandomierskiej. Sprawunki wciąż będzie można robić w mniejszych sklepikach, stacjach benzynowych, czy np na dworcach (ostatnio taki status uzyskała położona obok stacji kolejowej Gdańsk Wrzeszcz Galeria Metropolia).
Jedni uważają, że zakaz handlu w niedzielę, który forsuje "Solidarność" i obecny rząd, to pomysł zupełnie nietrafiony. Tacy ludzie nie zgadzają się, by rząd (czy ktokolwiek inny) decydował za klientów, kiedy mają robić zakupy.
Druga strona sporu wskazuje na prawa pracownicze i przywołuje przykłady z zachodniej Europy, gdzie obostrzenia w handlu obowiązują.
Co sądzicie o zakazie handlu w niedzielę? Czy nie lepsza była propozycja OPZZ? (za pracę w niedzielę pracownik otrzymywałby 2,5x zwykłej stawki) Będziecie robić zakupy w mniejszych sklepikach, albo na stacjach benzynowych? A może po prostu będziecie robić zakupy w dużych marketach w inne dni tygodnia?