Pani Stella Niedzielska przesłała nam nie tylko zdjęcia Oruni, ale i również interesujący tekst. Publikujemy go w całości. Pani Stello raz jeszcze dziękujemy :)
Stella Niedzielska: "Mieszkam na dobre na Oruni od pół roku , wcześniej jednak pomieszkiwałam tu sporadycznie, ale dopiero teraz odkrywam cały wachlarz jej niezwykłości. Podczas spacerów z dziećmi zaczęłam zwracać uwagę na różnorodności jakie można tu zobaczyć – z jednej strony mamy miejsca relaksu takie jak Park Oruński, który kusi nas na niedzielny wypoczynek i odskocznie od codziennego zgiełku i chwili wytchnienia po dniu spędzonym w pracy, a z drugiej starodawne budynki, w których czuć ducha przeszłości.
Park Oruński jest miejscem niezwykle wdzięcznym, gdyż można tam i zaznać chwili wypoczynku, ale również aktywnie spędzić czas. Są tam organizowane festyny, koncerty ale również i śluby. Sama nie raz byłam świadkiem jak w urokliwej altanie parkowej były urządzane takie uroczystości.
W Parku można oglądać nie tylko bujną zieleń drzew ale też podziwiać rzeźby. Na jednym ze zdjęć uwieczniłam trzy z czterech rzeźb, które można zobaczyć właśnie w Parku czyli: 1. Syrenka (nad brzegiem stawu) 2. Głowa kobiety (naprzeciwko Syrenki w kierunku południowym) 3. Popiersie mężczyzny (na zachód od Głowy kobiety). Są to dzieła z pracowni Alfonsa Łosowskiego ustawione po stronie południowej dolnego stawu (wschodniego) w Parku Oruńskim.
Dzielnica ta to wiele ciekawych miejsc którym nie można odmówić specyficznego uroku. Jednym z nich jest Ratusz, który został zbudowany w stylu neogotyckim. Ceglaną elewację frontową zdobią płaskorzeźby Temidy i Demeter - patronek sprawiedliwości i urodzaju.
Tuż obok Ratusza na ulicy Gościnnej znajduje się kościół im. Jana Bosko. Jest to budowla murowana z czerwonej cegły, przykryta dwuspadowym dachem i posiadająca wieżę o wysokości 43 metrów zwieńczoną smukłym hełmem. Świątynia ta wzniesiona została w latach 1820-1823 na miejscu wcześniejszej, doszczętnie spalonej w 1813 roku.
Z każdym dniem coraz bardziej urzeka mnie to miejsce, które w swojej historii wiele przeszło, jednak też wiele ma do zaoferowania. Tutejsza społeczność wkłada wiele pracy i zaangażowania, by ukazać niezwykły charakter tej dzielnicy. A ja ze swojej strony również chciałabym przyczynić się do tego poprzez ukazanie niezwykłego oblicza Oruni w moich zdjęciach. Na pewno nie będzie to jedyny mój wpis, gdyż miejsce to zasługuje żeby poświecić mu więcej czasu i cierpliwie odkrywać zakamarki i sekrety które skrywa".