* Adamowicz potwierdził, że dokumentacja na budowę wiaduktu w ulicy Podmiejskiej wraz z pozwoleniem na budowę ma być gotowa w 2019 roku
* W tej kampanii polityk obiecał też, że każda dzielnica Gdańska ma mieć swojego menadżera, który ma pełnić rolę swoistego łącznika między mieszkańcami a magistratem
* Chyba najtrudniejszy cel, który postawił sobie Adamowicz to "99 proc. tramwajów oraz autobusów przyjeżdża i odjeżdża punktualnie"
* Prezydent Adamowicz - przynajmniej w niektórych kwestiach - będzie musiał podzielić się władzą. W radzie miasta będzie musiał dogadać się z Koalicją Obywatelską
To nie była łatwa kampania dla Pawła Adamowicza, który w walce o fotel prezydenta musiał walczyć zarówno z kandydatem Prawa i Sprawiedliwości Kacprem Płażyńskim, jak i politykiem Platformy Obywatelskiej Jarosławem Wałęsą. Rządzący w mieście od 1998 roku polityk wyszedł z tego starcia obronną ręką, pokonał wszystkich swoich sześciu konkurentów, a w drugiej turze zdeklasował Płażyńskiego, uzyskując 65 proc. poparcia.
Adamowicz będzie więc rządził w mieście szóstą kadencję. Co prezydent obiecał gdańszczanom w tej kampanii?
Budowa przejazdów bezkolizyjnych i rewitalizacja. Dwa najważniejsze cele w tej dzielnicy?
W rozmowie z nami Adamowicz skupił się na Oruni, Lipcach i Św. Wojciechu. Mówił m.in. o bezkolizyjnych przejazdach, których brak od lat stanowi bolączkę dla wielu mieszkańców dzielnicy. Potwierdził, że dokumentacja na budowę wiaduktu w ulicy Podmiejskiej wraz z pozwoleniem na budowę ma być gotowa w 2019 roku. Obiecał też, że w tej kadencji powstanie koncepcja tunelu pod ulicą Równą.
Nie pojawiły się jednak konkretne deklaracje co do terminu rozpoczęcia obu inwestycji - wiadomo, że wciąż trwają rozmowy z PKP, bo właśnie kolej ma stanowić ważnego inwestora w całym przedsięwzięciu.
Prezydent podkreślił też, że w następnych latach Orunia-Św. Wojciech-Lipce będzie rewitalizowana. - Rynek oruński wraz z Kuźnią i dawnym komisariatem policji będą wkrótce pełnić rolę pełnego życia centrum dzielnicy - zaznaczał.
W tej kampanii polityk obiecał też, że każda dzielnica Gdańska ma mieć swojego menadżera, który ma pełnić rolę swoistego łącznika między mieszkańcami a magistratem.
Niektóre cele są naprawdę ambitne. Prezydent nie przeholował w kampanii?
Prezydent postawił sobie też za cel, by każdy gdańszczanin miał nie dalej niż pięć minut do przystanku komunikacji miejskiej. Ta deklaracja musi oznaczać większe nasycenie przystankami w mieście, a także stworzenie przynajmniej kilku dodatkowych linii autobusowych. Szczególnie na południu Gdańska nie brakuje miejsc, które wciąż są dość słabo skomunikowane z resztą Gdańska.
W kampanii wyborczej Paweł Adamowicz zapowiedział też m.in. budowę w Gdańsku 18 żłobków, dwóch szkół, czterech basenów, lodowiska i 1900 mieszkań socjalnych.
Chyba najtrudniejszy cel, który postawił sobie Adamowicz to "99 proc. tramwajów oraz autobusów przyjeżdża i odjeżdża punktualnie". Właśnie za funkcjonowanie komunikacji miejskiej Adamowicz był szczególnie mocno atakowany w tej kampanii. Skąd prezydent weźmie pieniądze na zwiększenie częstotliwości kursowania autobusów i tramwajów, a także środki na budowę nowych linii? Na ten moment włodarz Gdańska nie daje szczegółowych odpowiedzi.
Warto jednak trzymać prezydenta za słowo - również i oruniacy powinni bacznie przyglądać się, jak funkcjonuje komunikacja miejska w ich dzielnicy i w sytuacji, gdy nie ulegnie ona poprawie, można zwracać się do włodarza Gdańska, przypominając o tej konkretnej deklaracji z kampanii.
Adamowicz będzie musiał szukać poparcia w Ratuszu
Adamowicz zapewnia, że w Gdańsku mają powstać nowe linie tramwajowe: Nowa Warszawska, Nowa Bulońska i trasa, która połączy południowe rubieże miasta z Wrzeszczem. Prezydent zapowiedział też nowe linie autobusowe, które mają poprawić dojazdy do alei Grunwaldzkiej, a na górnym tarasie - do głównych węzłów przesiadkowych, m.in. do pętli Świętokrzyska.
Warto przypomnieć, że po raz pierwszy od wielu lat Adamowicz - przynajmniej w teorii - nie może liczyć na samodzielną większość w radzie miasta. W Ratuszu najwięcej mandatów (16) ma Koalicja Obywatelska, która w tych wyborach (do drugiej tury) w wielu kwestiach stawała w opozycji do prezydenta. Adamowicz ma swoje ugrupowanie w radzie - "Wszystko dla Gdańska". Reprezentuje ogo sześciu rajców.
Najprawdopodobniej można spodziewać się tutaj koalicji między oboma ugrupowaniami. Prezydent Adamowicz - przynajmniej w niektórych kwestiach - będzie musiał podzielić się władzą.