- To inicjatywa zupełnie bez zaplecza, projektów czy środków. Lubimy śpiewać. Dorota śpiewa pięknie,ja odważnie. Szukałyśmy odpowiedzi na smutek i bezradność, o ktorych mówią ludzie wokół nas. Donald Tusk wspomnial na poniedziałkowym wiecu, ze Paweł Adamowicz śpiewał często piosenkę "Modlitwa o wschodzie slonca". Zostalo mi to w glowie. Muzyka przeciw nienawiści i pogardzie - mówi w rozmowie z nami Ewa Patyk, jedna z organizatorek.
Co będzie działo się jutro w kuźni? - Zaproponujemy piosenki życzliwe do śpiewania dla każdego - o milości, nadziei, pamięci. Przygotujemy śpiewniki. Instrumenty mile widziane, ale nie są konieczne. Nie mamy jeszcze akompaniamentu, ale jestesmy dobrej myśli i mamy gotowość spiewać także a'capella - dopowiada nasza rozmówczyni.
Druga z organizatorek Dorota dodaje: - W takim trudnym i smutnym momencie każdy szuka swojego sposobu na wyrażenie tego, co czuje. W piosenkach można odnaleźć dużo myśli, które pozwalają nazwać to, co samemu w danym momencie ciężko określić. Nieistotne jest dla nas w tym momencie, kto jakie umiejętności wokalne posiada. Każdy umie i może śpiewać. Ważne jest żebyśmy mogli pobyć razem, zaśpiewać kilka znanych utworów i odnaleźć nadzieję.