Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Szczegóły znajdziesz w Regulaminie.

Rozumiem

Czwartek, 26/12/2024

Portal dzielnic: Orunia Dolna, Orunia Górna, Lipce, Św. Wojciech, Olszynka, Ujeścisko

menu menu menu menu menu

REKLAMA

"Rozwój przez duże R"...bez Internetu

 1 dodane: 18:37, 24/03/11

tagi:GAKDworcowaFurtkaInternet

Pod koniec listopada informowaliśmy, że w Dworku Artura na ulicy Dworcowej można bezpłatnie skorzystać z Internetu. Jednak od kilku tygodni żadna z miejskich „Furtek Internetowych” już nie działa. Podobny problem występuje także w innych punktach Gdańskiego Archipelagu Kultury. Jeden z pracowników GAK mówi wprost: „cały system to kompletny niewypał”.

"Rozwój przez duże R"...bez Internetu
Fot. p.olejarczyk

Fotografia 1 z 1

"Furtki internetowe" to program realizowany przez miasto.  Na oficjalnej stronie gdańskiego magistratu czytamy:  „Furtki internetowe to stanowiska wyposażone w komputery i podłączone do sieci Internet. W każdym tego typu punkcie istnieje możliwość bezpłatnego korzystania ze sprzętu komputerowego oraz dostępu do Internetu, a także usług dostępnych drogą elektroniczną.” Obecnie w mieście jest 8 punktów, w których Furtki zostały rozstawione (w niektórych miejscach są po trzy stanowiska).

Dowiadujemy się również, że cały projekt jest współfinansowany przez Unię Europejską z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego.

Postanowiliśmy sprawdzić, jak wygląda „rozwój przez duże R” i na co dokładnie wydawane są tutaj pieniądze podatników.

Nie chcemy takich Furtek
W Dworku Artura przy ulicy Dworcowej, do którego w zeszłym roku trafiły trzy „Furtki”, obecnie nie działa już ani jedno stanowisko.
- Od kilku tygodni nie można już u nas skorzystać z Internetu. Wysłaliśmy stosowną informację do miasta, które serwisuje cały sprzęt. Przez długi czas nie miałem żadnej odpowiedzi – relacjonuje Przemysław Wojciechowski, kierownik Dworku Artura GAK.

Dopiero kiedy pracownicy Dworku Artura postawili urzędnikom ultimatum:  „albo naprawicie Furtki, albo bierzcie je z powrotem”, miejscy informatycy obiecali zająć się sprawą. O szybkiej interwencji nie ma jednak mowy.
- Obecne usterki nie zostaną usunięte. Sprzęt będzie wymieniony na nowszy. Potrwa do maksymalnie do końca kwietnia tego roku – mówi Magdalena Kuczyńska z Biura Prasowego Urzędu Miasta Gdańska.

Na tych komputerach nie zrobisz za wiele
Każdy kto korzystał z „Furtki Internetowej” wie jak ów sprzęt  się prezentował.
- Wszystko i tak kiepsko chodziło, system bardzo często się wieszał – opowiada Wojciechowski.

Podobnie wypowiada się Kamil Leński, pracownik „Wyspy Skarbów”, punktu Gdańskiego Archipelagu Kultury na Wyspie Sobieszewskiej. Również tam trafiły  trzy „Furtki Internetowe”.
- System był skonfigurowany nieadekwatnie do swoich możliwości. Obsługa programów nie działała tak jak należy. Jeżeli ktoś chciał napisać podanie w Wordzie, tutaj nie mógł tego zrobić – relacjonuje.

- Komputer posiada czytnik USB i CD-ROM. Jednak początkowo nie można było włączyć tutaj żadnego nośnika danych. Dopiero po naszej interwencji, przyjechał informatyk z miasta i przeinstalował system. Wcześniej jakoś nikt w Urzędzie o tym nie pomyślał – dodaje Leński.

Po co one w ogóle tutaj stoją?
Jeszcze „weselej” wygląda sytuacja w innym ośrodku Gdańskiego Archipelagu Kultury: „Scenie Muzycznej” w Śródmieściu.
- Mamy trzy „Furtki”, dwie z nich nie działają od 6 miesięcy. Trzecia też już nie jest sprawna – mówi pracownik „Sceny Muzycznej”, który prosi o zachowanie anonimowości.

Czy usterki były zgłaszane do miasta?
- Myśli Pan, że nie informowaliśmy urzędników? Oczywiście, że tak. I co? No i nie było żadnej reakcji – mówi nasz informator.

Również w „Scenie Muzycznej”  wszystkie „Furtki” (kiedy jeszcze działały) sprawiały wiele problemów.
- Były tak niemożliwie powolne. Korzystanie z Internetu kosztowało człowieka wiele nerwów. Od początku wyglądało to tak, jakby ktoś chciał pozbyć się starego sprzętu. No i dostaliśmy „Internet”, z którego nikt nie może korzystać – mówi pracownik „Sceny Muzycznej”.

Co na to urzędnicy?

Zbliża się...wersja 2.0
- Furtki Internetowe mają 4 lata. Od tamtej pory sprzęt nie był modernizowany. Komputery które 4 lata temu były odpowiednie wydajnościowo dzisiaj są coraz wolniejsze. Również Linux okazał się systemem, który z racji niewielkiej popularności, wśród odwiedzających furtki osób, okazywał się problematyczny – odpowiada Kuczyńska.

Ale  być może „rozwój przez duże R” jest jednak możliwy. Już niedługo doczekamy się bowiem „Furtek Internetowych” w… wersji 2.0 . Co się zmieni?
- Komputer i system operacyjny, z którego będzie można korzystać w furtkach internetowych. Każdy komputer będzie pracował pod kontrolą systemu Windows XP. Poprawi to znacząco stabilność systemu i szybkość, a także polepszy się komfort pracy ponieważ system operacyjny XP jest jest przez każdego bardzo dobrze znany – tłumaczy Kuczyńska.

Rozmiar pozostaje ten sam
Póki co na pewno nie zmienią się gabaryty „Furtek”.
- Spora, nieestetyczna skrzynia, zajmująca bardzo dużo przestrzeni. Musieliśmy zrezygnować z części naszej przestrzeni, w której wystawiamy obrazy. Ostatnio przenosiliśmy jedną z Furtek, potrzeba do tego było aż sześciu mężczyzn – opowiada Leński.

- U nas nie ma miejsca na trzy takie stanowiska. Co najwyżej może tu stać jedna Furtka – tłumaczy Wojciechowski.

I oto mamy XXI wiek i „Rozwój przez duże R” – wielkie, niepraktyczne skrzynie z bardzo wolno lub w ogóle niedziałającym Internetem, pracującym na nieskonfigurowanym systemie.

W najbliższym czasie wrócimy do tematu. Zamierzamy spytać, kto podjął decyzję o ustawieniu tego typu „sprzętu”, ile kosztował cały program, skąd wzięte zostały komputery i czemu stanowiska zajmują tak wiele miejsca. I czy mieszkańcy Oruni i innych części Gdańska mogą spodziewać się kolejnych tego typu programów z bezpłatnym Internetem w tle.

Galeria artykułu

"Rozwój przez duże R"...bez Internetu

"Rozwój...

+ Dodaj komentarz (-) Anuluj

Komentarze (3)

Uwaga! Jeśli chcesz aby przy komentarzu pojawiła się nazwa użytkownika musisz być zalogowany. Jeśli nie masz jeszcze konta - zarejestruj się.

Proszę odczytaj kod potwierdzający z obrazka i wpisz w pole poniżej. Wielkość liter nie ma znaczenia. Jeśli masz problem z odczytaniem kodu, wczytaj nny obrazek

awatar

gosc

83.25.85.*

10:51, 26/03/11

P.s. Oczywiście nie muszę wspominać, że OpenOffice i LibreOffice jest darmowym oprogramowaniem?

zgloś naruszenie
awatar

gosc

83.25.85.*

10:50, 26/03/11

Uczę się na technika informatyka na 1. roku. Sformułowanie p. Kuczyńskiej, że "Poprawi to znacząco stabilność systemu i szybkość" jest dla mnie śmieszne. Linux jest najstabilniejszym systemem na świecie ...wiecej

zgloś naruszenie
awatar

gosc

84.10.102.*

20:49, 24/03/11

To kpina,,, Ale nasuwa się jedno spostrzeżenie niestety przykre bardzo. Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę. I tutaj przydałaby się kontrola z CBA, bo zachodzi podejrzenie o korupcję powstałą przez ...wiecej

zgloś naruszenie

REKLAMA