- "Orunia 4ever" opowiada o biednych chłopakach, którzy marzą o sławie, pieniądzach i pięknych kobietach. By to osiągnąć, zakładają piracką telewizję. Jest rok 1989, kończy się komunizm. Ich pomysł okazuje się złotym biznesem. Ale niestety wystawia to ich przyjaźn na wielką próbę - mówi nam reżyserka i scenarzystka filmu Elżbieta Benkowska.
Festiwal w Cannes, współpraca z Wajdą, nagroda za scenariusz
30-letnia orunianka ma na swoim koncie wiele sukcesów. W 2013 roku, o czym pisaliśmy na portalu, jej film "Olena" zakwalifikował się do jednej z najbardziej prestiżowych imprez na świecie: Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes. Produkcja oruńskiej reżyserki została wybrana spośród 3500 dzieł zgłoszonych przez twórców ze 132 krajów.
W swojej karierze na planie filmowym współpracowała m.in. z Andrzejem Wajdą.
Teraz - jak podaje Uniwersytet Gdański - jej scenariusz do filmu "Orunia 4ever" został wyróżniony w prestiżowym konkursie scenariuszowym SCRIPT PRO 2019. Benkowska otrzymała Nagrodę Specjalną w wysokości 10 tys. zł. Do konkursu zgłoszono ponad 100 scenariuszy.
Nawiązania do historii Sky Orunia. Klimat scen rodem z lat 80. zeszłego wieku
"Orunia 4ever" odnosi się w pewnym stopniu do prawdziwej historii pierwszej pirackiej telewizji w Trójmieście - Sky Orunia. - Inspiracja jest tutaj dość luźna. Choć oczywiście Sky Orunia to fenomen, warty upamiętnienia. W moim filmie najważniejsze są jednak relacje między bohaterami i odpowiedź na pytanie: czy rzeczywiście sława i pieniądze dają nam szczęście?
Zdjęcia do filmu mają rozpocząć się w przyszłym roku. Benkowska nie ukrywa, że niektóre sceny będą kręcone na Oruni. Po głowie chodzą jej ujęcia z Parku Oruńskiego, wału kanału Raduni, ale i kamienic na Rejtana i Przy Torze.
Artystka chce w swym filmie pokazać jak najwięcej miejsc, które klimatem pasują do końca lat 80. Nowa kostka brukowa, czy plastikowe okna niekoniecznie pasują do opowieści Benkowskiej. Trzeba przyznać, że na Oruni czas w niektórych miejscach się zatrzymał i reżyserka powinna bez problemu znaleźć klimat rodem zzeszłego wieku.
Statyści z Oruni. Informacja na portalu MojaOrunia
Co ważne, Benkowska chce, by w filmie zagrali także oruniacy. Chodzi o niewielkie role, gdzie nie potrzeba wyuoczonych umiejętności aktorskich. - Gdy zaczniemy kręcić i będę już szukać statystów do filmu, na pewno odezwę się do portalu MojaOrunia z prośbą o rozesłanie tej informacji - obiecuje Benkowska.
Nasza rozmówczyni całe życie mieszka na Oruni. Jak mówi, czerpie inspiracje od swoich sąsiadów. - Oruniacy uważają się za takich walecznych. Tę waleczność chciałabym też pokazać w filmie.
Oprócz pracy nad nowym filmem, Benkowska pisze też doktora na Wydziale Filologicznym UG. Jak mówi, jego tematyka dotyczy "folkloru polskich i serbskich kibiców piłkarskich".