Przedstawiciele Gdańskich Nieruchomości informują w rozmowie z nami, że w tym roku na terenie Oruni-Św.Wojciecha-Lipec przeprowadzono już trzy rozbiórki budynków mieszkalnych oraz jedne pomieszczenia gospodarcze.
W okolicy Podmiejskiej i Zamiejskiej coraz mniej budynków
W ostatnich dniach wyburzany jest budynek na Małomiejskiej 2 - ten rejon Oruni, m.in. za sprawą pożarów, powoli traci kolejne adresy. Widać to najlepiej na skrzyżowaniu Podmiejskiej z Zamiejską, gdzie w jednej części zamiast budynków jest teraz pusty plac.
Co jeszcze w tym roku zostanie wyburzone?
Jak się dowiedzieliśmy, w tym roku Gdańskie Nieruchomości planują rozbiórkę kolejnych adresów na Oruni.
Wylicza je rzecznik Gdańskich Nieruchomości Aleksandra Strug: - Przybrzeżna 34A (budynek mieszkalny i zabudowania gospodarcze), Żuławska 56A (budynek mieszkalny) , Trakt św. Wojciecha 169C i 269 – (zabudowania gospodarcze), Podmiejska 19 – (zabudowania gospodarcze).
Lista może być dłuższa, urzędnicy weryfikują adresy
Udało nam się też dotrzeć do dokumentów, z których wynika, że na Oruni dużo więcej obiektów przeznaczonych jest do rozbiórki. Z listy wynika, że obiekty (nie zawsze są to budynki mieszkalne) do wyburzenia są m.in. na ulicach: Małomiejskiej, Podmiejskiej, Przy Torze, Raduńska, Sandomierska, Serbska, Trakt św. Wojciecha.
Na ten moment urzędnicy nie potwierdzili nam jeszcze wszystkich tych adresów, ale obiecali zrobić to w przyszłym tygodniu. Za kilka dni podamy więc dokładną listę miejsc do wyburzenia.
Niekiedy to konserwator mówi "nie"
Mamy jednak potwierdzenie, że wiele budynków przeznaczonych do rozbiórki figuruje w Gminnej Ewidencji Zabytków. A to oznacza, że na rozbiórkę musi zgodzić się konserwator zabytków. Urzędnicy nie dostali np. zgody na wyburzenie jednopiętrowych baraków przy Małomiejskiej 17-25. Budynki, które od lat straszą swym wyglądem, są właściwie już niezamieszkane.
Wyburzenia to konkretne koszty. Czy miasto ma już plan na 2020 rok?
Jeżeli budynek do wyburzenia jest komunalny, przed rozbiórką miasto musi zapewnić lokatorom inne mieszkania. Wyburzenia to także spory koszt, miasto nie może sobie pozwolić (nawet gdyby miało zielone światło od konserwatora zabytków i wykwaterowałoby wszystkich lokatorów z danego miejsca) na rozbiórkę wszystkich adresów od razu.
W mieście ustala się więc plan wyburzeń na dany rok. Na ten moment miasto nie podało nam jeszcze informacji, jaki jest plan rozbiórek w 2020 roku, jeżeli chodzi o Orunię, Lipce i Św. Wojciech.
Do tematu wrócimy.