W sierpniu pisaliśmy o usychających i wycinanych kasztanowcach na wale Kanału Raduni. Wskazaliśmy, że miasto wciąż nie podaje oficjalnej przyczyny, dlaczego drzewa usychają.
Urzędnicy jak ognia unikają przyznania, że powodem takiego stanu rzeczy może być mająca miejsce kilka lat temu modernizacja Kanału Raduni. Chodzi o wkopane wówczas głęboko larseny (ściany oporowe, które umacniają Kanał Raduni). Jak przekonywał nas jeden z botaników, ścisłe zabetonowanie koryta odcięło wody powierzchniowe i podziemne, a co za tym idzie mniej wody mają teraz drzewa nad Kanałem.
W naszym sierpniowym tekście podaliśmy również, że pewnego rodzaju ratunkiem dla tutejszych drzew może być zbudowanie systemu nawadniającego, którego koszt oszacowano na około 700 tys. zł. Taka inwestycja wpisana jest do bazy priorytetów miasta, ale na ten moment za wiele z tego nie wynika. Magistrat nie mówi bowiem, czy i kiedy taki system może powstać.
Nasz tekst wywołał w mediach społecznościowych gorącą dyskusję, a tematem zainteresowali się też lokalni radni i to zarówno z Koalicji Obywatelskiej jak i Prawa i Sprawiedliwości.
Szef gdańskiego klubu KO w radzie miasta Cezary Śpiewak-Dowbór wysłał do miasta oficjalną interpelacje. Powołując się na nasz artykuł, ale i na informacje od lokalnej rady dzielnicy, poprosił urzędników o wyjaśnienia. Radny chce wiedzieć, w jaki sposób miasto chce zabezpieczyć kasztanowce przed szkodnikiem i czy istnieje możliwość montażu systemu nawadniającego. Prosi też o odpowiedź, czy będą kolejne wycinki (ale i nowe nasadzenia) na wale Kanału.
Na te i inne odpowiedzi urzędnicy będą mieli szansę odpowiedzieć podczas spotkania na Oruni. Zorganizował je radny PiS Andrzej Skiba. Ma być to dyskusja w gronie przedstawicieli kilku instytucji miasta, radnych dzielnicy i radnych miasta. Jako przedstawiciele mediów będzie tam oczywiście także i nasz portal.
Taka dyskusja ma odbyć się w pierwszej połowie września, w Gościnnej Przystani, gdzie swoją siedzibę ma również lokalna rada dzielnicy.