O tej inicjatywie pisaliśmy pod koniec sierpnia. Pomysłodawca akcji Krzysztof Kosik ufundował tablicę na cześć przedwojennej Polonii w Gdańsku.
Dzisiaj została ona uroczyście odsłonięta na budynku przedszkola "Krasnal" na Żuławskiej 108. Przed wojną w zdominowanym przez Niemców Wolnym Mieście Gdańsku to właśnie w tym miejscu było kiedyś prawdziwe centrum działalności Polonii, nazywane Ochroną Macierzy Polskiej. Odbywały się tutaj prelekcje, odczyty, zabawy, imprezy taneczne, przedstawienia teatralne.
- Ta tablica jest poświęcona małżeństwu państwa Kwiatkowskich, którzy się tutaj bardzo pięknie zasłużyli, nie tylko dla Oruni, nie tylko dla Gdańska, a dla całej Polski - podczas dzisiejszej uroczystości mówił Kosik, który przypominał, że to właśnie Jan i Małgorzata Kwiatkowscy byli inicjatorami powołania do życia Ochronki, a ponadto zakładali też słynną oruńską drukarnię (dziś budynek przy Trakcie Św. Wojciecha 57), gdzie wydawano polskie gazety.
Nie było to łatwe zadanie, o czym przypominał Kosik, bo w Wolnym Mieście Gdańsku stopniowo rosły szownistyczne nastroje niemieckie, a na tym obszarze Polaków było wówczas zaledwie 10 procent.
Kosik przypominał też historię państwa Szczecińskich, którzy przed wojną byli właścicielami ówczesnego sadu przy ulicy Żuławskiej i zgodzili się oddać część tego terenu pod budowę Ochronki Macierzy Polskiej. Były radny mówił o tragicznych losach ich syna Pawła i córki Heleny, którzy nad ranem 1 września zostali zastrzeleni przez Niemców w miejscowości Szymankowo. Paweł był zawiadowcą stacji w tej miejścowości, i jak zaznaczał Kosik, pierwszą ofiarą z Oruni, która zginęła na początku II wojny światowej.
Tablice pomogli odsłonić potomkowie członków przedwojennej Polonii, m.in. prawnuczka państwa Kwiatkowskich. W uroczystości wzięły też udział dzieci z przedszkola "Krasnal". Tablicę poświęcił proboszcz parafii kościoła przy ulicy Gościnnej.