Już kilka miesięcy temu na spotkaniu z prezydent Dulkiewicz mieszkańcy ulicy Nowiny postulowali, że w tej części Oruni miasto musi uspokoić ruch. Jak przekonywali, wielu kierowców wybiera ich ulicę jako swoisty skrót i sposób na ominięcie zakorkowanego Traktu św. Wojciecha. Przynajmniej niektórzy kierowcy znacznie przekraczają tutaj prędkość.
W sprawie ulicy Nowiny odbyła się ostatnio wizja lokalna z mieszkańcami ulicy Nowiny. Pojawiło się kilka osób, które wskazywały na różne rozwiązania, m.in. wprowadzenie jednokierunkowości (przynajmniej na niektórych odcinkach) na ul. Raduńskiej, a nawet Nowiny.
Teraz urzędnicy muszą na bazie tych informacji przygotować odpowiednie koncepcje. Jedna z nich dotyczy wprowadzenia ruchu jednokierunkowego na ul. Nowiny i Raduńskiej.
- Po opracowaniu koncepcji zmian w organizacji ruchu zostaną one przekazane uczestnikom spotkania, w tym Radzie Dzielnicy, a w dalszej kolejności propozycje zostaną wspólnie omówione na Komisji ds. bezpieczeństwa i organizacji ruchu drogowego - mówi portalowi MojaOrunia Sylwia Betlej, kierownik Referatu ds. Partycypacji Społecznej i Rad Dzielnic.
Pomysł wprowadzenia ruchu jednokierunkowego na Nowiny nie znajdzie jednak wielu fanów w radzie dzielnicy.
Szefowa rady dzielnicy "Orunia-Św.Wojciech-Lipce", która również była na wspomnianym wyżej spotkaniu, mówi portalowi MojaOrunia: - Jako Rada Dzielnicy poprosiliśmy, aby nie były to tylko warianty ruchu jednokierunkowego ale np.: parkowania naprzemiennego. Uporządkowanie organizacji ruchu na tych drogach (Nowiny, Raduńska od Starogardzkiej aż do Małomiejskiej) ma zapewnić bezpieczeństwo mieszkańców. Ale również powinno uporządkować kwestie bezmyślnego parkowania na styku tych ulic tj. na wysokości Parku Oruńskiego.
Kwestia uporządkowania ruchu na ulicy Nowiny nie jest jeszcze przesądzona, ale jak mówią nam urzędnicy, Gdański Zarząd Dróg i Zieleni złoży do Komisji ds. bezpieczeństwa wniosek o ułożenie dwóch progów zwalniających na ul. Nowiny i jednego na Raduńskiej. Wcześniej jednak na ulicy muszą zostać wykonane stosowne pomiary natężeń i prędkości.
Już teraz jednak są mieszkańcy Oruni, którzy są przekonani, że wynik takich badań będzie jednoznaczny. Jedna z orunianek mówi nam: - Wystarczy stać chwilę na ulicy Nowiny, by zobaczyć, że niektórzy kierowcy jeżdżą tutaj jak szaleni. Do tego dochodzi brak chodników, kiepska widoczność, naprawdę o nieszczęście jes tutaj nietrudno.