Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Szczegóły znajdziesz w Regulaminie.

Rozumiem

Czwartek, 26/12/2024

Portal dzielnic: Orunia Dolna, Orunia Górna, Lipce, Św. Wojciech, Olszynka, Ujeścisko

menu menu menu menu menu

REKLAMA

Co się stało z Przemysławem Jankowskim? "Syn ciągle pyta, gdzie jest jego tata"

 1 dodane: 15:56, 16/12/19

tagi:

Rodzina poszukuje 33-letniego Przemysława Jankowskiego, który zaginął w lipcu tego roku. Mężczyzna mieszka w Tczewie, ale jak mówi nam jego partnerka, pojawiły się informacje, że był on widziany m.in. na gdańskiej Oruni.

Co się stało z Przemysławem Jankowskim?
Co się stało z Przemysławem Jankowskim? "Syn
Fot. p.olejarczyk

Fotografia 1 z 1

33-letni Przemysław Jankowski ma 184 cm wzrostu, ciemne włosy, niebieskie oczy. Znakiem szczególnym jest jego charakterystyczny chód. - Zawsze chodzi bardzo wyprostowany - mówi nam pani Magdalena, jego partnerka. Udaje nam się z nią skontaktować dzięki pomocy profilowi "Zaginieni przed laty", który już w sierpniu opisał historię 33-latka.

Pan Przemek ostatni raz widziany był w swoim domu w Tczewie. 18 lipca wyszedł rano do pracy. Jak się później okazało, tego dnia wziął ze sobą plecak, szczoteczkę do zębów i pare osobistych drobiazgów.

Od tego czasu nie dał rodzinie żadnego znaku życia. Jego telefon jest wyłączony. - Dzień wcześniej się pokłóciliśmy, może w przypływie emocji uciekł z domu. Nikt z nas jednak nie myślał, że może zniknąć na tak długo - podkreśla nasza rozmówczyni.

33-latek ma syna, który niedługo skończy trzy lata. - Syn ciągle pyta, gdzie jest jego tata - mówi pani Magdalena.

W listopadzie rodzina pana Przemka zaczęła dostawać informacje, że był on widziany w Gdańsku, m.in. przy Madisonie, czy na dworcu. ale i na Oruni, wśród osób bezdomnych. - Jeździliśmy na Orunię z rodziną. Pytaliśmy ludzi. Niektórzy twierdzili, że widzieli podobnego mężczyzny. Nie udało się nam się jednak niczego więcej ustalić. Nie natknęliśmy się na Przemka.

Zaginiony mężczyzna pracował wcześniej w Gdańsku, w stoczni. Z zawodu jest kowalem stoczniowym.

- Bardzo chcemy, by Przemek wrócił do domu. Wszyscy na niego czekają, nikt się od niego nie odwrócił. Obojętnie jakie ma problemy, dostanie od nas pomoc. Jeżeli z jakiegoś powodu nie chce mieć z nami kontaktu, to niech przynajmniej da znak, że żyje - prosi pani Magda.

Sprawę policjanci z Tczewa - informacje można więc wysyłać do tamtejszej komendy (tel. 58 530 81 67). Pani Magdalena podaje też maila do siebie - przemek8689@wp.pl.

Galeria artykułu

Co się stało z Przemysławem Jankowskim? "Syn ciągle pyta, gdzie jest jego tata"

Co się stało z...

+ Dodaj komentarz (-) Anuluj

Komentarze (1)

Uwaga! Jeśli chcesz aby przy komentarzu pojawiła się nazwa użytkownika musisz być zalogowany. Jeśli nie masz jeszcze konta - zarejestruj się.

Proszę odczytaj kod potwierdzający z obrazka i wpisz w pole poniżej. Wielkość liter nie ma znaczenia. Jeśli masz problem z odczytaniem kodu, wczytaj nny obrazek

awatar

gosc

94.254.232.*

07:44, 17/12/19

Skoro wziął szczoteczkę i poszedł w długą, to nie jest żadne zaginięcie.

zgloś naruszenie

REKLAMA

REKLAMA