W komunikacie prasowym PKP wszystko wygląda bardzo dobrze. "Nowoczesność", "komfort podróży", "prędkość 200 km/h". Słowem, XXI wiek.
"Specjalny przejazd pociągu Pendolino w nocy z soboty na niedzielę 12 stycznia na trasie Warszawa Wschodnia – Gdańsk Główny – Warszawa Wschodnia potwierdził, że jazda z prędkością 200 km/h jest możliwa, bezpieczna i komfortowa. Oznacza to, że podróż nad polskie morze na trasie Warszawa – Gdynia w połowie roku będzie mogła się skrócić. Zwiększy się także przepustowość linii. Specjaliści z PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. oraz Instytutu Kolejnictwa sprawdzali właściwe działanie urządzeń systemu ERTMS/ETCS poziomu 2 oraz pracę składu podczas rozwijania wyższych prędkości. W przejeździe uczestniczył Andrzej Bittel, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury" - to fragment informacji prasowej PKP.
Jakie prędkości przy dojeździe do Gdańska?
Mniej optymistycznie patrzy na to szefowa Rady Dzielnicy "Orunia-Św.Wojciech-Lipce", która od lat - wspólnie z grupą innych radnych - domaga się od miasta i PKP wybudowania bezkolizyjnych przejazdów na Oruni.
Bartków alarmuje: - Dwieście km/h od Tczewa do przejadu na Lipcach. Później, bliżej Gdańska prędkość 160 km/h. Obecnie na Oruni jest jedno zwolnienie do 100 km/h, które ma być niebawem zlikwidowane.
- Na Lipcach bardzo rzadko ludzie przechodzą przy zamkniętych rogatkach, ale na Oruni to normalka. Przy 160 km/h będzie wiele tragedii. Ludzie nie są przyzwyczajeni i są nieświadomi zwiększenia prędkości pociągów - ocenia nasza rozmówczyni, która uważa, że warto informować o tych zmianach ludzi. A dodatkowo, jak argumentuje, warto również, aby w tych miejscach było więcej patroli Służby Ochrony Kolei czy policji.
PKP zapewnia, że zostanie po staremu
Z pytaniami zgłosiliśmy się do PKP PLK. Pytaliśmy o planowaną prędkość pociągów na dojeździe do Gdańska (w Lipcach i na Oruni). Chcieliśmy też wiedzieć, czy wysoka prędkość pociągów w obszarze zabudowanym obliguje PKP do budowy przejazdów bezkolizyjnych.
W imieniu PKP PLK odpowiedział nam rzecznik tej instytucji Mirosław Siemieniec. "Na obszarze Gdańska Oruni prędkość pociągów się nie zmieni, będzie taka sama jak dotychczasowa. Zwiększenie prędkości powyżej 160 km/h jest możliwe w miejscach, gdzie nie ma przejazdów w poziomie szyn.
Obecnie miasto przygotowuje dokumentacje na budowę bezkolizyjnych przejazdów przez linię kolejową. Gdański magistrat informował, że będzie to „inwestycja wieloetapowa, rozłożona na kilka lat” i stara się pozyskać finansowanie zewnętrzne na realizację przedsięwzięcia. Informacje otrzymali mieszkańcy dzielnicy m.in. na spotkaniu z władzami miasta w grudniu.
PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. są otwarte na rozmowy dotyczące współpracy na rzecz poprawy poziomu bezpieczeństwa".
A jednak będzie szybciej?
Z odpowiedzi PKP nie wynika zbyt wiele. Jest jednak zapewnienie, że prędkość pociągów na Oruni się nie zwiększy. - Nie ufam oficjalnym komunikatom PKP - mówi nam jeden z oruńskich radnych dzielnicy.
Ale nie o animozje tutaj chodzi. Tutejsi radni dzielnicowi dotarli do pracowników kolei, którzy zarzekają się, że prędkość zostanie zwiększona. Z nieoficjalnych informacji od pracowników kolei wynika, że PKP ma wprowadzić (już jest poślizg czasowy) od Tczewa do Lipiec prędkość pociągów rzędu 200km/h. A od Lipiec do Zaroślaka, czyli na odcinku w którym są przejazdy w poziomie szyn 160 km/h. Według słów pracowników kolei, również zwolnienie na Oruni ma zostać zlikwidowane.
Do tematu wrócimy.