- Obecny stan chodników i ulicy Równej jest katastrofalny. Objazd przez Dolną Bramę, która stanowi alternatywę dla bezkolizyjnych przejazdów, o którym się dużo mówi, to właśnie cała ulica Równa. Zatem stanowi to kluczową drogę dla sporej części mieszkańców naszej dzielnicy i tak już umęczonych wiecznie zamkniętymi szlabanami. Co ważne chodniki i droga służy Pomorskiemu Ośrodkowi Ruchu Drogowego, nie jest to zatem dobra wizytówka dla Miasta Gdańska - dla portalu MojaOrunia.pl wypowiada się Agnieszka Bartków, szefowa Rady Dzielnicy "Orunia-Św.Wojciech-Lipce".
Urzędnicy przekładają kolejne terminy
- Na realizację tej ważnej inwestycji czekamy od 2018 roku. Mieliśmy wówczas możliwość konsultować z projektantem dokumentację. Byliśmy przekonani, że realizacja nastąpi w 2019 roku, najpóźniej w tym roku - dopowiada.
Tak się jednak nie stało. W dokumentach z magistratu ulica Równa nie widnieje już w planach do remontu na rok 2020. Gdy pytamy urzędników o ulicę Równą, podają nam datę 2021.
To właśnie wtedy ma rozpocząć się modernizacja ulicy Równej na odcinku od Sandomierskiej do Smętnej. Inwestycja jest wpisana już do programu chodnikowego, a jej koszt to nieco ponad 2,4 mln zł. Remont ma dotyczyć zarówno chodników jak i nawierzchni.
Dlaczego remont tego odcinka nie zacznie się w tym roku?- Trwa proces koordynacji robót drogowych z Gdańską Infrastrukturą Wodno-Kanalizacyjną. I dlatego realizacja przeniesiona została na 2021 rok - mówią nam przedstawiciele Biura Prasowego gdańskiego prezydenta.
Bo przedsiębiorcy nie mają jasnych propozycji. Od czego są urzędnicy?
Bartków nie przekonują takie tłumaczenia. - Prace, które wykonuje tutaj GIWK mają zakończyć się na koniec lutego 2020, zatem nic teoretycznie nie powinno przeszkodzić w realizacji modernizacji chodników i drogi.
A co z odcinkiem Równej przy Pomorskim Ośrodku Ruchu Drogowego? - Ten odcinek był przewidziany do realizacji we współpracy z przedsiębiorstwami zlokalizowanymi w rejonie przedmiotowej drogi. Na dzień dzisiejszy, ze strony przedsiębiorców, do miasta nie wpłynęły jasne i konkretne propozycje partycypacji w inwestycji - słyszmy lakoniczną odpowiedź z magistratu.
"Czujemy się rozczarowani"
Miasto nie tłumaczy, na czym polegają rozmowy z przedsiębiorcami i dlaczego, jeżeli prywatne firmy nie kwapią się do partycypacji, magistrat nie podejmuje żadnych działań.
Patrząc na obie odpowiedzi urzędników, można odnieść wrażenie, że jest to próba uniku, lub gra na czas.
Bartków kwituje inaczej: - Czujemy się rozczarowani i zaskoczeni postawą miasta. O tym remoncie słyszymy od urzędników od lat. Na tym jednak się kończy. Mam nadzieję, że magistrat się zreflektuje i rozpocznie remont jeszcze w tym roku.