- Do 88-latka zadzwonił mężczyzna, który powiedział mu, że jest policjantem. Wmówił starszemu mężczyźnie, że jego oszczędności są zagrożone, bo w budynku znajduje się złodziej, który będzie próbował go okraść. Sprawca namówił 88-latka, żeby wziął udział w policyjnej zasadzce i żeby wyrzucił przez okno swoje oszczędności - relacjonują gdańscy policjanci.
88-latek stracił swoje pieniądze i szybko zauważył, że został oszukany. Zgłosił się do "swojego" komisariatu na Oruni Górnej.
Policjanci (prawdziwi) wzięli się do pracy. W namierzeniu oszusta pomogły zeznania świadków i nagrania monitoringu.
Okazało się, że mężczyzna (mieszkaniec Wrocławia) wraz z kolegą przebywał w jednym z gdańskich hosteli. 24-latek usłyszał zarzut oszustwa, jego starszy o trzy lata kolega został przesłuchany w charakterze świadka.
Szybko wyszło na jaw, że obaj mężczyźni już wcześniej byli poszukiwani. 24-latek miał do odbycia karę dwóch lat więzienia za rozbój, jego kompan - trzy lata za kradzieże.