- Ten temat nie jest nowy. Tak naprawdę mówi się o tym od 30 lat. Mieszkańcy Oruni Górnej potrzebują lepszych i bezpiecznych zejść do Parku Oruńskiego - mówi portalowi MojaOrunia.pl Zenobia Glac-Ściebura, przewodnicząca zarządu Rady Dzielnicy "Orunia Górna - Gdańsk Południe".
To właśnie radni dzielnicowi przygotowali trzy koncepcje poprawy sytuacji. Kilka dni temu przy pomocy radnych miasta (z wszystkich opcji politycznych) zorganizowali spotkanie z prezydent Aleksandrą Dulkiewicz. Przedstawili tam swoje pomysły.
Radni zwracają uwagę, że od strony Oruni Górnej są obecnie trzy mniej lub bardziej formalne zejścia do Parku Oruńskiego. - Jedna ścieżka prowadzi od ul. 3 Brygady Szczerbca, druga od ul. Platynowej (tą ścieżka jest chyba najczęściej wykorzystywana przez mieszkańców) i od ul. Czirenberga - precyzuje Glac-Ściebura.
Trzy zejścia to dużo, ale jak podkreślają okoliczni mieszkańcy, obecne drogi do Parku Oruńskiego pozostawiają wiele do życzenia. - Wydeptane ścieżki, często nieutwardzone. Są one trudne do przejścia, gdy pada śnieg lub deszcz. Mieszkańcy muszą brodzić w błocie. Starsze czy niepełnosprawne osoby mają problem z zejście do Parku - mówi rozmówczyni portalu.
W niektórych miejscach są nawet fragmenty chodników czy schody, ale i one wymagają naprawy, konserwacji i remontu. Drogi wymagają też oświetlenia.
Radni dzielnicowi zdają sobie sprawę, że ucywilizowanie trzech zejść do Parku Oruńskiego może być - ze względów finansowych - trudne dla miasta. Postulują, by miasto wybrało przynajmniej jedno z zejść i zbudowało połączenie z prawdziwego zdarzenia. Takie zejście, którym bez przeszkód mogą poruszać się także osoby starsze, niepełnosprawne, rowerzyści czy osoby z wózkami. Problemem są nie tylko pieniądze, ale w niektórych punktach także kwestia własności. Niektóre drogi przebiegają przez tereny prywatne, są i takie, którymi zawiaduje okoliczna spółdzielnia mieszkaniowa.
Urzędnicy obiecali, że zajmą się tematem. Już za kilka dni w okolicach Parku Oruńskiego odbędzie się wizja lokalna z udziałem przedstawicieli magistratu i radnych dzielnicowych. Na ten moment - jak ocenia Glac-Ściebura- miasto zdaje się skłaniać ku opcji najtańszej, czyli poprawy zejścia od ulicy 3 Brygady Szczerbca. Nie ma jednak żadnej decyzji ze strony miasta, ani informacji, skąd miasto znalazłoby pieniądze na taką inwestycję. Jedną z opcji może być np. budżet obywatelski.
Radni dzielnicowi oceniają, że w przypadku modernizacji zejścia od ulicy 3 Brygady Szczerbca potrzeba nie tylko gruntownego remontu schodów, ale także utwardzenia 250 metrów ścieżki, uzupełnienie oświetlenia. Musi zostać też uregulowana kwestia prawna, która dotyczy fragmentu terenu, dzierżawionego przez SM "Południe".
Do tematu wrócimy.