O rewitalizacji Oruni mówiło się od lat. Były dyskusje, konsultacje, nawet projekty zmian. Przez długi czas wszystko pozostawało jednak na papierze - do pełni szczęścia potrzeba było jeszcze zielonego światła z magistratu, a później uzyskania pieniędzy z Unii Europejskiej.
To się udało, rewitalizacja Oruni została ogłoszona kilka lat temu. Urzędnicy zapowiedzieli duże zmiany na Gościnnej, przebudowę Ratusza, budowę nowego Domu Sąsiedzkiego, inwestycje we wspólnotach mieszkaniowych czy spółdzielniach. Jednym takim plan się podobał, inni byli bardziej krytyczni. Niektórzy kręcili nosem, że rewitalizacja Oruni jest bardzo "Gościnno-centryczna", jeszcze kolejni wskazywali, że trudno mówić o prawdziwej rewitalizacji w sytuacji, gdy nie ma w niej mowy o wielkich remontach komunalnych kamienic czy budowie bezkolizyjnych przejazdów.
Tak czy inaczej, rewitalizacja postępuje, choć można odnieść wrażenie, że cały proces wlecze się niemiłosiernie. Opóźnienia dotyczą sztandarowych projektów, takich jak zmiany na ulicy Gościnnej czy budowa domu sąsiedzkiego na Dworcowej. Jako przyczynę takiego stanu rzeczy można wskazać różne sprawy - biurokrację, polskie prawo, a niekiedy też uwagi konserwatora czy małą przebojowość gdańskich urzędników.
W 2021 roku są właściwie dwie duże inwestycje na Oruni, które mogą stanowić pewnego rodzaju wizytówkę rewitalizacji. Jedna się zakończyła, a druga weszła w decydującą fazę. Obie odwiedzili w zeszłym tygodniu najważniejsi urzędnicy w Gdańsku. Mowa o prezydent Aleksandrze Dulkiewicz i wiceprezydencie Alanie Aleksandrowiczu.
Prezydent Dulkiewicz pojawiła się na Gościnnej 1, czyli w miejscu, gdzie od miesięcy trwa gruntowny remont i modernizacja budynku dawnego Ratusza. To w tym miejscu jeszcze w tym roku ma zostać otwarta multimedialna biblioteka. Adres ten ma szansę - obok innego wyremontowanego w ostatnich latach przez miasto budynku (kuźni) - stać się wizytówką Gościnnej, którą niektórzy nazywają Rynkiem Oruńskim.
Z kolei wiceprezydent Aleksandrowicz odwiedził zrewitalizowany park na Związkowej i Junackiej. Okolica mocno zmieniła swój wygląd. Niektórzy oruniacy - z szefową oruńskiej rady dzielnicy na czele - zwracają jednak uwagę, że przydałoby się ucywilizować też przejście od Biedronki w kierunku nowego parku i tunelu na Junackiej. Wiceprezydent obiecał, że przyjrzy się tej kwestii.