Kilka miesięcy temu szerokim echem odbiła się decyzja magistratu, by skrócić linię autobusową 210. Wcześniej oruniacy mogli dojechać ze swojej dzielnicy do Kokoszek, Matarni, w okolicę Portu Lotniczego i Osowej. Od października linia 210 nie wjedża już na Trakt św. Wojciecha.
Miasto rewitalizuje dzielnice, ale czy ma jakiś konkretny plan na Orunię?
Jak podkreślaliśmy, miasto wprowadziło modyfikację ważnej dla wielu oruniaków linii bez żadnych konsultacji. Radni dzielnicy nie ukrywali wściekłości. Sprawę mocno pilotował radny dzielnicy Patryk Sikora, który przyznaje, że miasto było głuche na argumenty oruniaków.
Pytania stawia też szefowa rady dzielnicy "Orunia-Św.Wojciech-Lipce" Agnieszka Bartków. Zwraca uwagę, że miasto rewitalizuje dzielnice (np. Park Oruński, czy budynek Ratusza na Gościnnej), ale w ślad za tym nie idzie rozwój komunikacji miejskiej. - Jak do naszej zrewitalizowanej dzielnicy mają trafiać nowi mieszkańcy? - pyta.
Bartków w listopadzie wysłała do miasta maila. Pisze w nim: "Po ostatnich wydarzeniach dotyczących, krzywdzącej decyzji jak i formy przekazania przez ZTM, informacji o linii 210 - dotykających bezpośrednio lokalną społeczność, która obecnie jest w procesie Rewitalizacji Dzielnicy, uznaliśmy za konieczne podjęcie przez Referat, stosownych działań mających na celu zainicjowanie i monitorowanie procesów rewitalizacyjnych np.: poprzez wdrożenia rekomendacji w jednostkach miejskich - konieczności konsultowania z Zespołem Rewitalizacji i Referatem Partycypacji Społecznej, istotnych planowanych zmian, w obszarach objętych rewitalizacją (...)".
Czy Orunia jest komunikacyjnie pominięta?
Mówiąc prościej: Bartków chce, by dla urzędników rewitalizacja nie była mierzona liczbą remontów czy inwestycji. Chce, by miasto podejmując konkretne decyzje, zwracało uwagę również, a może przede wszystkim na aspekty społeczne.
Do tej pory Bartków nie otrzymała odpowiedzi na cytowanego wyżej maila.
Inni radni zwracają nam uwagę na kiepskie skomunikowanie Oruni z południem Gdańska, brak SKM-ek na Oruni, czy pociągi Pol-Regio, które wprawdzie zatrzymują się na Oruni, ale na wielu innych przystankach już nie.
Sikora: - Nie powiedziałbym, że nasza dzielnica jest komunikacyjnie wykluczona. Ale moim zdaniem, jest komunikacyjnie pominięta.
Odpowiedź wiceprezydenta Borawskiego
O komentarz poprosiliśmy wiceprezydenta Piotra Borawskiego. Zapytaliśmy go o "pominiętą komunikacyjnie dzielnicę", o brak poprawy miejskiej komunikacji dla oruniaków, a także o przyszłe inwestycje w tej części Gdańska.
- Plan zrównoważonego rozwoju publicznego transportu zbiorowego dla Miasta Gdańska na lata 2014-2030 nakłada na ZTM obowiązek optymalizacji tras komunikacji m.in. pod kątem efektywności ekonomicznej. Ma to związek z tym, że dostępność autobusów i tramwajów, jak i środków finansowych na ich eksploatację jest ograniczona. Pomimo naszych starań nie ma możliwości, aby zorganizować bezpośrednie połączenia między wszystkimi dzielnicami zapewniając równocześnie na tych liniach np. wysoką częstotliwość - zaczyna swoją wypowiedź dla portalu MojaOrunia wiceprezydent Borawski.
- Kształtowanie oferty przewozowej w transporcie publicznym opiera się przede wszystkim na tzw. badaniach ilościowych. Trasy i częstotliwość jest systematycznie dostosowywana do faktycznego zapotrzebowania. Dlatego, oferta przewozowa jest wynikiem badań a nie np. sympatii planistów do danej dzielnicy - dodaje.
Wiceprezydent informuje, że w ostatnim czasie została zwiększona częstotliwość kursowania linii 189, a na tym - jak mówi - skorzystała m.in. południowa część Oruni.
- W 2020 r. wprowadziliśmy wspólnie z Województwem Pomorskim honorowanie imiennych biletów okresowych ZTM w pociągach SKM i PolRegio. Tym samym, pociągi te stały się integralną częścią komunalnego transportu zbiorowego. Mieszkańcy Oruni i Lipiec zyskali możliwość szybkiego dojazdu pociągami PolRegio np. do Wrzeszcza czy Oliwy.
Wiceprezydent informuje też o przygotowywanym studium rozwoju SKM w kierunku Gdańska Południa. - Mam nadzieję, że uda się zrealizować ten projekt, ponieważ koncepcja ta zakłada budowę przystanków również na obszarze Oruni, a więc mieszkańcy tej dzielnicy skorzystają z nowej oferty kolejowej.
Jest też zdanie o przyszłości. - Po okresie pandemii i powrotu do pasażerów jeżdżących do biur, zakładów pracy, szkół i uczelni zbadamy jeszcze raz zapotrzebowanie i postaramy się rozwinąć ofertę dla dzielnicy, zwracam jednak uwagę, że aktualnie liczba pasażerów zmniejszyła się o 40% a sprzedaż biletów pokrywa jedynie 25% potrzebnego budżetu na funkcjonowanie komunikacji miejskiej - kończy swoją wypowiedź wiceprezydent.