Jak pisaliśmy na portalu MojaOrunia, w ramach rewitalizacji miasto chce wyremontować kilkanaście adresów na Oruni, m.in. na ulicy Gościnnej, Rejtana i Trakcie św. Wojciecha. Nie jest to jeden przetarg, bo miasto rozpisało zadanie na kilka części.
W jednym pakiecie znalazły się m.in. budynki przy Trakcie św. Wojciecha 103A, 109 i 111. I właśnie te adresy odwiedził ostatnio radny dzielnicowy Michał Białek. - Gdańskie Nieruchomości ogłosiły postępowanie przetargowe, a informacja jest publiczna. Uznałem, że jako sprawujący mandat powinienem pojawić się na miejscu.
Ogłoszony przez miasto remont obejmuje m.in. wykonanie izolacji przeciwilgociowej i wymianę stolarki okiennej i drzwiowej. - Niestety zakres tych prac nie odpowiada rzeczywistym potrzebom. Ponad stuletnie kamienice są w bardzo złym stanie. Masa pracy jest także w środku, np. bardzo potrzeba remontów części wspólnych - relacjonuje radny.
- Jeśli odnawiamy fasadę, czemu nie odnowić np. dachu? Co że zrobimy ładną elewację, jak dach będzie nam przeciekał?
Swoją wizytę opisał też na Facebooku. "W budynku przy Trakcie św. Wojciecha 111 w kilku miejscach opada strop (...) a mieszkańcy, którzy są już starszymi osobami, skarżą się, że sami muszą sprzątać czy wymieniać żarówki na klatce schodowe" - pisze radny.
"Cieszy, że ta część Oruni dzięki rewitalizacji będzie sukcesywnie odzyskiwać dawny blask, ale.."Białek nie chce, żeby jego komentarz został odebrany jako malkontenctwo. Na Facebooku napisał: "Na pewno cieszy, że ta część Oruni dzięki rewitalizacji będzie sukcesywnie odzyskiwać dawny blask, ale wysłużone budynki wymagają gruntownych remontów a nie tylko odnowienia fasad".
Radny zwraca uwagę na przykład Traktu św. Wojciecha 58, gdzie miasto od przysłowiowego A do Z wyremontowało mocno zniszczony budynek. Na Trakcie św. Wojciecha 58 koszt prac przekroczył ponad 2 miliony złotych i urzędnicy odpowiadając radnemu mogliby posiłkować się argumentami finansowymi. Że w budżecie Gdańska nie ma pieniędzy na gruntowny remont kilkunastu kamienic.
Gdańskie Nieruchomości używają jednak innego tłumaczenia. Rzecznik GN Aleksandra Strug podkreśla w rozmowie z portalem MojaOrunia, że opisywany wyżej zakres remontów dla budynków przy Trakcie św. Wojciecha 103A, 109 i 111 jest tylko jednym z etapów inwestycji. I że miasto ma na uwadze przeprowadzenie kolejnych etapów, które uwzględniłyby też inne prace, np. remont klatek schodowych czy dachów.
Miasto wie, że taki remont nie kończy sprawy. Ale konkretów nie ma
Urzędniczka przyznaje jednak, że na ten moment miasto nie ma odpowiedzi, czy i kiedy kolejny etap mógłby się rozpocząć. - Jeszcze nawet nie zakończyliśmy prac związanych z tym przetargiem - mówi.
Białek kwituje: - Nie oczekuję, że Gdańskie Nieruchomości podadzą mi dokładną datę przyszłych remontów. Ale od miejskiej instytucji mogę wymagać planowania już na tym etapie, tak aby mieszkańcy wiedzieli, czego mogą spodziewać się także w późniejszych latach.