- Dobrze, że w nocy nie było silnego wiatru, bo ogień spaliłby też nasze domy - mówią nam mieszkańcy Zawiejskiej.
To właśnie tutaj, a konkretnie na Zawiejskiej 15a doszło dzisiaj w nocy do pożaru. Spalił się budynek, ale sporo pracy mieli nie tylko strażacy. Na miejscu pojawił się też prokurator/ Wszystko dlatego, że w budynku strażacy natrafili na zwęglone ciało człowieka.
Na ten moment policja podejrzewa, że ofiarą był bezdomny mężczyzna. Mieszkańcy Zawiejskiej przyznają, że spalony budynek już od dłuższego czasu stał opuszczony. - Mogło tak być, że ktoś sobie wchodził tu w nocy i spał - mówi jeden z oruniaków.
Policjanci - jak wynika z oficjalnych wypowiedzi - nie ustalili jeszcze tożsamości ofiary. Biegli ocenią, co było przyczyną wybuchu ognia.
Położona za torami ulica Zawiejska skupia sporo budynków komunalnych. Wiele z nich nie było dawno remontowanych. Niektóre z nich są już niezamieszkałe i właśnie do nich na dziko "wprowadzają się" bezdomni.