- Gramy charaytatywny mecz dla mojego wujka Rafała, który przez wiele lat mieszkał na Oruni i grał w oruńskim Klubie Piłkarskim - mówi portalowi MojaOrunia Bartosz Kolczyński.
Pan Rafał ma 45 lat. Rok temu diagnoza wykazała, że choruje na stwardnienie zanikowe boczne.
Na stronie zbiórki dla pana Rafała czytamy: "Choroba postępuje szybko. Obecnie nie jestem wstanie ruszać rękoma ani nogami. Teraz już tylko leżę. Miesiąc temu trafiłem do szpitala z ostrą niewydolnością oddechową. Byłem 10 dni w śpiączce. Pomaga mi w oddychaniu respirator z rurką do tracheotomii a żywieniowo jestem podłączony do sondy dojelitowej".
45-latek, który przez długi czas mieszkał na ulicy Głuchej, obecnie przebywa w zakładzie opiekuńczo-leczniczym. Na stronie zbiórki czytamy, że nie jest to zakład finansowany z NFZ.
"Szansą na utrzymanie mnie w kondycji i powrotu do zdrowia jest codzienna rehabilitacja która jest niestety kosztowna. Środki które zbieram będą przeznaczone na opłacenie rehabilitacji oraz ośrodka" - pisze pan Rafał.
W pomoc dla oruniaka mocno zaangażowała się jego rodzina i znajomi. Stąd pomysł, by właśnie na Oruni zorganizować charytatwyny mecz piłkarski. Pan Rafał grał kiedyś w Oruńskim Klubie Piłkarskim.
W sobotę (30 października) o godzinie 19 na boisku przy ulicy Smoleńskiej rozpocznie się mecz pomiędzy Oruńskim Klubem Piłkarskim a Lechia Gdańsk Old Boys. Na boisku pojawi się m.in. były kapitan Lechii Gdańsk Lech Kulwicki, uczestnik słynnego meczu z Juventusem. Cały skład Lechii nie jest jeszcze znany.
- Serdecznie zapraszamy na mecz - zachwala Kolczyński.
W trakcie meczu będzie można wesprzeć zbiórkę dla pana Rafała.