Na Oruni trwa rewitalizacja, ale w jej obecnym etapie najwięcej dzieje się w rejonie ulic Gościnna i Dworcowa. Nie jest jednak wykluczone, że kolejny etap rewitalizacji Oruni będzie bardziej skupiał się na terenach położonych "za torami". Na ten moment jest to jednak tzw. melodia przyszłości.
Ale już teraz miasto zbiera wizje rozwoju tej części miasta. W przyszłości, gdy rewitalizacja "za torami" dostanie zielone światło, część z tych pomysłów może się przydać.
W poniedziałek miasto poinformowało o wynikach konkursu dla studentów I semestru studiów magisterskich na Wydziale Architektury Politechniki Gdańskiej. - Tematem konkursu było zaproponowanie nowych rozwiązań urbanistycznych i architektonicznych, służących wsparciu programu rewitalizacji dzielnicy Orunia. Przed rozpoczęciem prac projektowych studenci odbyli wizję lokalną w której przewodnikami byli radni dzielnicy - informują przedstawiciele magistratu.
W konkursie wzięły udział 22 zespoły projektowe. Nagroda za pierwsze miejsce wyniosła 6 tys. zł, za drugie - 3 tys. zł, a wyróżnieni autorzy prac otrzymują po 1 tys. zł.
"Równi". Zwycięska praca
Pierwsze miejsce zajął projekt "Równi", w składzie: Łukasz Bogucki, Maciej Groth, Kornelia Galikowska
"Autorzy pracy otrzymali nagrodę za wyważoną propozycję kształtowania przestrzeni i zachowanie potencjału tworzącego unikatowość dzielnicy Orunia. Autorzy trafnie dostrzegli wagę terenów zielonych i problemy osób wykluczonych. Projekt różnicuje zabudowę na różne funkcje i różne formy mieszkaniowe. Układ urbanistyczny zabudowy wykształca wyraźną oś kompozycyjną" - czytamy w uzasadnieniu jury konkursu, w skład którego zasiadali urzędnicy, architekci, a także radni dzielnicy.
W zwycięskiej wizji studentów ta część Oruni wygląda zupełnie inaczej niż obecnie. Jest tu nowe osiedle mieszkaniowe, miejsce na targowisko, budynki biurowe i usługowe. ogrody deszczowe. Autorzy opracowania zwracają uwagę na konieczność lepszego uporządkowania terenów zielonych i zagospodarowanie podmokłych obszarów poprzez "utworzenie terenów parkowych oraz ścieżek edukacyjnych w sąsiedztwie szkoły podstawowej".
Miasto powinno pochylić sie nad wszystkimi pracami i stworzyć jeden wielki plan
W jury zasiadała szefowa rady dzielnicy "Orunia-Św.Wojciech-Lipce", Agnieszka Bartków. W rozmowie z portalem MojaOrunia podkreśla, że zwycięska praca bardzo jej się podoba, ale zwraca uwagę, że ciekawe pomysły zawarto też w innych pracach studentów. - Fajne w tym konkursie było to, że studenci przyszli do nas i pytali się, jakie funkcje są nam potrzebne w tej części Oruni. Mówiliśmy, że chcielibyśmy tu mieć więcej mieszkaniówki, żłobek, przedszkole. I że nie chcemy, by ten teren był tylko zapleczem dla przemysłówki.
- W zwycięskiej pracy podoba mi się m.in. pomysł targowiska dla rolników. To jest bardzo realne, tym bardziej że na Gościnnej niedługo startuje pilotażowy projekt takiego ryneczku. Wiemy, że w przyszłości miejsce na taki rynek znajdzie się właśnie za torami - komentuje Bartków.
Rozmówczyni MojejOruni zdaje sobie sprawę, że nie wszystkie zaprezentowane przez studentów pomysły będzie można wcielić w życie. Uważa jednak, że miasto powinno pochylić się nad wszystkimi pracami i z różnych projektów i pomysłów stworzyć jeden, wielki masterplan dla tej częsci Oruni. Warunkiem niezbędnym dla rozwoju tego fragmentu dzielnicy jest budowa bezkolizyjnego przejazdu na Oruni.
- W każdym projekcie studentów istnieje taki bezkolizyjny przejazd - podkreśla szefowa rady dzielnicy.