O sprawie pisaliśmy wczoraj. Lokatorzy niewielkiej kamienicy na Trakcie św. Wojciecha 317 od lat prosili miasto, by naprawiło przeciekający im dach. Urzędnicy obiecywali, że przyjrzą się sprawie i że będą analizować wszystkie możliwości. Nic jednak się nie działo.
Gdy w lipcu na Gdańsk spadła wielka ulewa, dach zaczął mocno przeciekać. Zalało mieszkania, w niektórych z nich nie było prądu. Wysłani przez miasto robotnicy przykryli tylko dach plandeką. Zbulwersowani mieszkańcy wywiesili transparent z wiadomością do prezydent Dulkiewicz i żądaniem naprawy dachu.
Miasto zabiera głos
Wczoraj, co przekazywali nam mieszkańcy kamienicy, urzędnicy się z nimi spotkali i obiecali konkretne działania. Dziś potwierdzają to przedstawiciele magistratu i zapewniają, że kamienica jest planowana do remontu. I że naprawiony zostanie dach, ale też izolacja i elewacja.
Jest jednak haczyk, bo cała procedura będzie długo trwać. - Pierwszym etapem procedowania remontu budynku jest sporządzenie ekspertyzy technicznej i przedmiaru robót, co pozwala określić dalsze działania i zaplanować ich realizację. Przeprowadzona w tym przypadku ekspertyza, potwierdziła konieczność remontu dachu również w zakresie elementów konstrukcyjnych, a nie tylko samego poszycia. Taki zakres prac wymaga opracowania projektu, uzgodnień z konserwatorem zabytków i uzyskania pozwolenia na budowę. Dlatego zlecimy wykonanie niezbędnej dokumentacji projektowej, a remont dachu rozpocznie się niezwłocznie po jej opracowaniu i pozyskaniu wymaganych zgód. Pozostałe prace remontowe przewidziane dla tego budynku realizowane będą natomiast w kolejnych etapach — informuje rzecznik Gdańskich Nieruchomości, Aleksandra Strug.
Urzędniczka przyznaje, że dotychczas dach "został zabezpieczony doraźnie", ale jeszcze w tym miesiącu ma zostać "zabezpieczony całościowo". Urzędniczka nie precyzuje, jak będzie wyglądało takie całościowe zabezpieczenie.
Ale dodaje: - Do czasu, gdy możliwe będzie przeprowadzenie pełnego remontu dachu, stan zabezpieczenia będzie na bieżąco monitorowany.