Historią dzielą się na swojej stronie strażnicy miejscy. "Klaudia Cię kocham" - taki napis miał pojawić się na przejściu nadziemnym na wysokości ulicy Raduńskiej.
Deklaracja miłości została sporządzona na prześcieradle, a w zamyśle pomysłodawcy miała ją zobaczyć nie tylko Klaudia, ale też przejeżdżający Traktem św. Wojciecha kierowcy. Podobne banery z różnymi wyznaniami często wiszą m.in. na przejściach na Armii Krajowej.
Autor napisu miał jednak pecha. W trakcie rozwieszania prześcieradła zauważył go patrol strażniczek miejskich. "Mężczyzna był bardzo zaskoczony widokiem funkcjonariuszek i nie próbował uciekać z miejsca zdarzenia" - piszą strażnicy.
25-latek usłyszał, że nie można wieszać czegokolowiek w miejscu publicznym bez zgody zarządcy terenu. A że mężczyzna takich zgód nie miał, został ukarany mandatem.
Oruński Romeo tłumaczył, że tego dnia jego dziewczyna Klaudia obchodzi urodziny, będzie jechała tą trasą i zależało mu, aby zobaczyła napis na banerze.
- Nie popieramy umieszczania plakatów, napisów itp. w miejscach publicznych bez zgód właścicieli terenów, jednak kibicujemy panu Krzysztofowi i wybrance jego serca – mówi specjalistka Anna Czyżykowska-Groth z Referatu VI.