W Polsce ciągle nie ma nawyku sprzątania po swoim psie. Cześć właścicieli odmawia wyrzucania psich nieczystości zasłaniając się brakiem odpowiednich koszy. W tym wypadku nie ma problemu – samodegradująca torebka pozwala na wrzucanie sprzątniętych nieczystości do każdego przyulicznego kosza.
Większość posiadaczy psów w spółdzielni "Południe" już takie torebki znalazła w skrzynkach na listy.
- Wydział Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Gdańsku zaprosił nas do udziału w akcji "Bezpłatna Dystrybucja Torebek do Usuwania Nieczystości po Psach". My, oczywiście, przyklasnęliśmy temu pomysłowi – mówi wiceprezes SM "Południe" Hanna Ulewicz. - Otrzymaliśmy trzy i pół tysiąca torebek, z których dwa tysiące już rozdaliśmy. Na tablicach ogłoszeń rozwiesiliśmy informacje, że Ci, którzy nie figurowali w naszych rejestrach jako posiadacze psów, mogą odebrać torebki w siedziebie Spółdzielni. Powoli, ale systematycznie wzrasta liczba ludzi, którzy się po nie zgłaszają. Mam nadzieję, że posiadaczom psów akcja przypomni, że tereny Spółdzielni są dobrem wspólnym, o które należy dbać, a sąsiedzkie oddziaływanie i monitoring wizyjny będą ich motywować do przestrzegania przepisów porządkowych.
To koniec regulacji problemu psich odchodów na osiedlu.
- Na części trawników umieściliśmy w sumie sto tabliczek zakazujących wyprowadzania psów. Na klatkach schodowych są także piktogramy przypominające mieszkańcom o zakazie wyrzucania niedopałków i deptania trawników