Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Szczegóły znajdziesz w Regulaminie.

Rozumiem

Czwartek, 26/12/2024

Portal dzielnic: Orunia Dolna, Orunia Górna, Lipce, Św. Wojciech, Olszynka, Ujeścisko

menu menu menu menu menu

REKLAMA

Łamać schematy

 3 dodane: 11:10, 22/08/09

tagi:

Rozmowa z Krzysztofem Kosikiem - historykiem i przedsiębiorcą, właścicielem Zajazdu Otelix na ul. Gościnnej.

Łamać schematy
Łamać schematy
Fot. f.botor

Fotografia 1 z 3

Od jak dawna mieszka pan na Oruni?

Ja wychowałem się tutaj. Jestem oruniakiem od dziecka. Mieszkałem na ul. Ramułta. Ramułta-Smoleńska-Grabowa – ten trójkąt, budowany w latach 30. Po wojnie osiedlili się tu ludzie, którzy reprezentowali rózne zawody, bo tam lekarz się znalazł, geodeta, dyrektor liceum, paru nauczycieli. Także najstarszy ogniomistrz na Oruni, pan Majchrowicz. To było małe społeczeństwo. Kościół integrował. Kibicowało się zespołowi piłki nożnej Start Orunia, były dwie szkoły średnie. Ja z dzieciństwa pamiętam lepszą Orunię. Ona nigdy nie była elitarna, była siermiężna. Ale ludzie byli godni i naprawde fajni.

A kiedy zaczęło się zmieniać?

W latach 60. zaczął się okres psucia tej dzielnicy, którego poczatkiem była budowa nowych tzw. substandardowych osiedli. Ta dzielnica nigdy nie cieszyła się zainteresowaniem władz miasta, obojętnie w jakiej epoce. Logikę tamtych władz widać było np. w budowie Ośrodka Zdrowia na ul. Gościnnej. Budowano go w 1963 roku na najstarszej oruńskiej nekropolii – cmentarzu pw. Św. Jerzego. Ja rozumiem, że były czasy powojenne i źle kojarzy się wszystko, co napisane niemieckim gotykiem. Ale w tym nie było pomysłu, ani gospodarskiego podejścia do sprawy. Pamiętam jak niszczono olbrzymie płyty marmurowe z niemieckimi napisami, z których gruz został zakopany pod torami lub poszedł na umocnienia kanału Sobieszewo-Świdno. W 1973 roku Orunia bardzo ucierpiała, kiedy modernizowano ul. Jedności Robnotniczej. Zburzono wiele prześlicznych secesyjnych kamienic. Również powódź z 2001 roku spowodowała, że połowa dzielnicy została rozebrana.

Ale jest Pan dobrej myśli...?

Podczas otwarcia Lapidarium udało mi się przekonać prezydenta Adamowicza do pomysłu otwarcia minimuzeum w Kuźni na ul. Gościnnej. Świadczyłoby to o przeszłości tej dzielnicy, która powoli odchodzi. Mając na uwadze, że coś musi się w tym muzeum znaleźć, starałem się zachowywać pewne elementy świadczące o przeszłości dzielnicy, która powoli już odchodzi. Elementy starych domów i kamienic, zdobienia, drzwi, sprzęty domowego użytku, np. kolekcja butelek wykopanych na Niederfeldzie, czyli ul. Żuławskiej, przy nieistniejącej karczmie mansardowej, stare dokumenty. Wszystko to, co przez lata zebrało się w moją „oruńską kolekcję“, chcę przekazać na rzecz tego przedsięwzięcia. Na swojej posesji, na Bocznej, znalazłem fibullę z zapinką z okresu rzymskiego, moja może być nawet z czasów Chrystusa. Trafiają do mnie różne eksponaty. Niedawno kupiłem od pana Szpaka barokowe zdobienie okienne – maszkarona. Cała ul. Gościnna musi zostać zmieniona. Kiedy zdjęłoby się chodnik i drogę asfaltową i odnowiłoby się starą nawierzchnię, zadbałoby się o przemyślaną kolorytykę elewacji, założyło dodatkowo lampy gazowe, które kiedyś tu były, wtedy to miejsce zyskałoby wiele. Ten powrót do przeszłości w tym wypadku to myślenie długofalowe dla władz tego miasta. Wszystkich uczulam na ten temat, gdyż tego typu klimat w mieście rozwijającym się, idącym w nowoczesne budownictwo, w szkło i metal, jest bardzo ważny i potrzebny. Stworzenie już XIX wiecznego klimatu jest już niemożliwe, ale spróbujmy zachować chociaż namiastkę.

Gdy był pan radnym, miał pan mozliwość rzeczywistego wpływu na kreowanie kształtu tej dzielnicy. Czemu nie chce pan teraz?

W pierwszej kadencji, zrobiłem bardzo dużo dla tej dzielnicy i jestem z tego dumny. Zrobiłem remont SP nr 16, SP nr 10, zainicjowałem budowę pierwszego boiska na SP nr 10, przyczyniłem się powstania gazyfikacji na Oruni, Lipcach i Św. Wojciechu, której budowa w czasach, kiedy byłem radnym, utkwiła na rafach. Robiłem festyny. Z mojej inicjatwy wyszła ksiązka prof. Jerzego Sampa o Oruni. Miałem daleko idące plany wobec dzielnicy. Myślałem, że w drugiej kadencji zrobię coś więcej. Marzyłem o stworzeniu „lobby oruńskiego“. Ale oparzyłem się – nie zostałem wybrany na radnego kolejnej kadencji. Teraz bardziej czuję się działaczem społecznym. Mam wrażenie, że niektórzy radni, którzy później weszli, nie byli tak bardzo związani z tą dzielnicą jak ja. Na Oruni, oprócz pracy, trzeba serca. Naważniejszy sukces to łamanie schematów. To jest najtrudniejsze. Ważne jest też zmienianie stereotypów. Każdy, kto pisze o Oruni, zaczyna: „Na Oruni, tej najbardziej zaniedbanej, niebezpiecznej dzielnicy Gdańska, zdarzyło się...“. Tak się pisze. Bez względu, czy stało się coś pozytywnego, czy nie. Przecież stąd jest tylko dwa kilometry do Starego Miasta. Wokół piękne tereny, wzgórza morenowe, niziny z pięknymi opływami rzek, Kanał Raduni, Motławy, Raduni, Czarnej Łachy. W to przecież można tchnąć życie. Turystyczno-kajakowe zaplecze? Orunia. Kafejki na Olszynce? Orunia. Można. Ja wiem, że nie od razu. Ale trzeba łamać schematy.

Dziekuję za rozmowę.

Galeria artykułu

Łamać schematy

Łamać schematy ...

Łamać schematy

Łamać schematy ...

Łamać schematy

Łamać schematy ...

+ Dodaj komentarz (-) Anuluj

Komentarze (4)

Uwaga! Jeśli chcesz aby przy komentarzu pojawiła się nazwa użytkownika musisz być zalogowany. Jeśli nie masz jeszcze konta - zarejestruj się.

Proszę odczytaj kod potwierdzający z obrazka i wpisz w pole poniżej. Wielkość liter nie ma znaczenia. Jeśli masz problem z odczytaniem kodu, wczytaj nny obrazek

awatar

gosc

 

20:03, 21/12/10

..Panie Kosik roztacza pan wizje wręcz surrealistyczne, ale jesli będzie Pan kandydował, również zagłosuję na Pana wraz z całą rodziną...

zgloś naruszenie
awatar

gosc

 

14:30, 25/02/10

Prawdę mówiąc nie jestem wielkim fanem Pana Kosika, ale podoba mi się jego podejscie do tematu.Do zachowania wspomnień o starej Oruni i może ... integracji Oruniaków. Należy zmyć tą opinię o Oruni, która nad nią ...wiecej

zgloś naruszenie
awatar

gosc

 

12:39, 13/11/09

Urodziłam się na Oruni, tu spędziłam swoje dzieciństwo , młodość i z sentymentem zawsze wracam na "stare kąty". Bardzo mi się podoba wypowiedź i jest ona zgodna z moimi spostrzeżeniami i odczuciami.Nie mieszkam ...wiecej

zgloś naruszenie
awatar

gosc

 

16:09, 10/09/09

Panie Kosik! proszę kandydować na radnego w następnych wyborach. Ma Pan mój głos.

zgloś naruszenie

REKLAMA

REKLAMA