Wisząca jeszcze w Gościnnej Przystani wystawa zdjęć, ukazująca Orunię w mało pozytywnym świetle, wywołała szereg komentarzy. W większości przychylnych jej autorowi. Grzegorz Jezierski, związany z Gdańskim Towarzystwem Fotograficznym cieszy się z odzewu, ale żałuje jednej kwestii. – To co wzbudziło mój niepokój, to całkowita ignorancja ze strony radnych miejskich. Brak dbałości miasta o Orunię to cały czas temat, który jest zamiatany pod dywan – uważa.
Jezierski wychodzi teraz z zupełnie inną inicjatywą. Chce zorganizować bezpłatne warsztaty fotograficzne dla mieszkańców dzielnicy. Pierwsze zajęcia odbędą się już w najbliższą sobotę. Zbiórka o godzinie 10 w Gościnnej Przystani (Gościnna 14).
Tym razem jednak nie o fotografowanie „złej strony” Oruni chodzi. – Na pewno ciekawe zdjęcia będzie można robić w Parku Oruńskim. Można też skupić się na ciekawych detalach zabytkowych kamienic. Nastawienie na warsztatach ma być następujące: pokazujemy rzeczy ładne i ciekawe – mówi Jezierski.
Takie nastawienie, jak mówi fotograf, ma być przeciwwagą dla pokazanego przez niego wcześniej obrazu dzielnicy. – Orunia ma też piękne miejsca. Warto je pokazać – komentuje.
Każde warsztaty mają składać się z dwóch części. Jedną z nich będzie plener. Później „wycieczka” wracać będzie do Gościnnej Przystani. A tam na rzutniku wyświetlane będą zrobione przez uczestników zajęć zdjęcia. – Omówimy sobie kadry, kolorystykę, sposoby na poprawienie prezentacji. Nie chodzi o to, aby kogoś krytykować, ale o to, abyśmy wszyscy robili jeszcze lepsze zdjęcia – wyjaśnia Jezierski.
Na zajęcia może przyjść każdy, wiek nie gra roli. Warunek jest jeden, trzeba mieć swój aparat. Obojętnie czy kompakt, czy lustrzankę.
Jest już wstępna, zaproponowana przez autora "Skazanych na Orunię" nazwa zajęć – Fotograficzne Warsztaty z Jezierskim.
Ile będzie spotkań?
- Wszystko zależy od zainteresowania warsztatami. Zobaczymy ile osób będzie na nie przychodzić – odpowiada Jezierski.
Na pierwszym spotkaniu najprawdopodobniej pojawi się również Stefan Korona, członek Gdańskiego Towarzystwa Fotograficznego, a w przeszłości także mieszkaniec Oruni.
