Czyje te kosze? Zarząd Dróg i Zieleni twierdzi, że należą do Biura Obsługi Mieszkańców (GZNK), BOM uważa, że to kosze ZDiZ. Pomimo trudności z ustaleniem przynależności, problem przepełnionych koszy przy ul. Gościnnej zniknął i to dosłownie.
Maile i pisma do ZDiZ, zgłoszenia do Dyżurnego Inżyniera Miasta, w końcu uchwała Rady Osiedla, na którą przyszła odpowiedz. W piśmie urzędników możemy wyczytać - „Według posiadanej przez nas wiedzy kosze przy ul. Gościnnej umieszczone zostały przez Gdański Zarząd Nieruchomości Komunalnych i są obsługiwane przez BOM nr 4.”
Podobnie więc jak w przypadku ZDiZ najpierw pismo, na które otrzymaliśmy lakoniczną odpowiedź - „został przekazany Państwa monit do firmy wykonującej usługę sprzątania, o zwiększenie częstotliwości opróżniania przedmiotowych koszy.” Dodając „W przypadku jakich uwag czy sugestii prosimy o kontakt na adres mailowy bom4@gznk.pl co pozwoli przyśpieszyć podejmowanie działań.”
Poprawy nie było. W ostatnią niedzielę z koszy wylewały się śmieci, które porywisty wiatr dodatkowo rozprowadził po okolicy.
We wtorek miałem wysłać maila, który miał „przyśpieszyć podejmowanie działań”, ale załatwiałem pewną sprawę w BOM nr 4, więc przy okazji zgłosiłem kierownikowi, że nie wystarczy przyjąć zgłoszenia, ale trzeba się nim zająć.
Jak się okazało dzień później (środa), moje słowa „dotarły”, ale wraz ze śmieciami zniknął też… śmietnik, a dokładniej dwa - na pętli autobusowej przy Gościnnej oraz przy pobliskim przejściu przez Trakt św. Wojciecha.
Ciekawy sposób na załatwienie problemu z wiecznie przepełnionym koszem oraz grupą radnych na głowie. Niestety (dla BOMu) śmietniki przy ul. Gościnnej są potrzebne, więc kosze będą musiały wrócić na miejsce i co więcej - być regularnie opróżniane.
To nie pierwszy raz gdy z ul. Gościnnej znika kosz, co do którego ktoś zgłaszał swoje uwagi. Gdy w czerwcu 2010 roku o nieopróżnianych koszach pisał w artykule portal mojaorunia.pl zniknęły również dwa uliczne kosze - na wysokości kuźni oraz Gościnnej 2.