Ma go Nowy Port, ma Biskupia Górka, teraz przyszedł czas na Orunię – lokalni radni i przedstawiciele organizacji pozarządowych chcą utworzyć pakt na rzecz swojej dzielnicy. Członkowie Forum Oruńskiego Działania mają już pierwsze sprawy, które chcą wspólnie „załatwić”.
- Już sama nazwa dużo mówi - Forum Oruńskiego Działania. Spotykają się ludzie, którzy chcą coś robić wspólnie. Dla Oruni. To ma być znacznie więcej niż tylko mówienie o problemach, to ma być działanie – komentuje Przemysław Kluz, menadżer Gościnnej Przystani.
- Razem będzie nam łatwiej działać niż w pojedynkę. Będziemy bardziej słyszalni – tłumaczy Marianna Sitek-Wróblewska, szefowa Gdańskiej Fundacji Innowacji Społecznej, instytucji, która również włącza się do FOD.
Brzmi interesująco, ale...czy jest to coś nowego? Przecież na Oruni od wielu lat działa już podobna platforma – Stowarzyszenie Inicjatyw Lokalnych. Przynajmniej w teorii skupia w sobie działające na dzielnicy organizacje pozarządowe, szkoły, kościoły, a nawet przedstawicieli stróżów prawa. Dla oruniaków SIL znany jest głównie z organizacji festynów na ich dzielnicy.
- Uczestniczyliśmy w budowaniu SIL, żeby zacząć integrować naszą lokalną społeczność. Dziś przyszedł kolejny etap – musimy działać na rzecz rewitalizacji Oruni – odpowiada Piotr Wróblewski, szef SIL „Orunia”.
I właśnie rewitalizacja wybranych części dzielnicy to temat, którym członkowie FOD chcą zająć się w pierwszej kolejności. Chodzi o stworzenie konkretnego planu, według którego dzielnica (przy założeniu, że unijne pieniądze na rewitalizację Oruni się znajdą) będzie się zmieniać. W pierwszym swoim piśmie członkowie FOD apelują do prezydenta miasta:
„(...)W związku ze wspólnym zaangażowaniem w rychłe rozpoczęcie procesu rewitalizacji na Oruni prosimy o poparcie naszej prośby do Politechniki Gdańskiej, Wydziału Architektury i Urbanistyki o stworzenie spójnej koncepcji rewitalizacji architektonicznej „Oruńskiej Starówki” w oparciu o prace studentów. Koncepcja ta mogłaby być kanwą do stworzenia ostatecznego projektu rewitalizacji centrum Oruni i dużym krokiem w stronę przygotowania dzielnicy do procesu rewitalizacji.”
Reprezentanci FOD, do którego oprócz wyżej wymienionych instytucji włączyło się również Oruńskie Koło Inżynierów, chcą także doprowadzić do pomyślnego końca jeszcze inną kwestię. Chodzi o budowę boiska przy Smoleńskiej (o sprawie pisaliśmy tutaj).
Ponadto FOD ma w planie naciskać na urzędników, aby nie zapomnieli o swoich obietnicach w sprawie Gościnnej 10. - Wyremontowana i mająca zostać otwarta w połowie października zabytkowa kuźnia to jedno. Z tego bardzo się cieszymy. Ale nie możemy zapominać, że w planach miasta było również zagospodarowanie budynków obok kuźni i stworzenie tam prawdziwego Centrum – przypominali.
Reprezentanci tego swoistego Paktu na rzecz dzielnicy chcą, aby ich inicjatywa była bardziej widziana w mediach. I aby o jej działaniach dowiedziało się, jak najwięcej oruniaków. – Na Oruni dzieje się przecież tyle pozytywnych rzeczy. Powstał Dom Sąsiedzki, wyremontowano kuźnię, za sprawą wysiłków samych mieszkańców wypiękniało jedno z podwórek, a już niedługo będą zmieniać się kolejne. Mamy czym się chwalić, mamy z czego być dumni – przekonywali członkowie FOD.
I jak mówią, mają teraz w planie podzielić się obowiązkami, tak aby konkretne zadanie koordynował jeden z partnerów FOD. A na kolejnych spotkaniach ewentualne problemy byłyby omawiane wspólnie i razem szukano by najbardziej skutecznych sposobów na ich rozwiązanie.
Warto dodać, że podobne koalicje mieszkańców i instytucji działają już w innych dzielnicach Gdańska. Na przykład w Nowym Porcie. Tam w utworzenie Paktu (skupia on lokalne stowarzyszenia, parafię, szkoły, Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie, przedstawicieli Rady Osiedla) zaangażowała się mocno Beata Dunajewska, radna miasta.
- Nasz wielki sukces to oczywiście pierwsza uchwała obywatelska, która została przegłosowana w Radzie Miasta. Zbieraliśmy podpisy za rewitalizacją Szańca Zachodniego. Ale Pakt dla Nowego Portu to także wiele innych działań – opowiada Dunajewska.
- Założyliśmy Pakt po to, aby koordynować działania, aby wymieniać się pomysłami i wspólnie je realizować. Przykład? Jeden z partnerów, Stowarzyszenie Brata Alberta prowadziło warsztaty dla swoich podopiecznych. Warsztaty, które przyuczały do różnych zawodów. Ci ludzie wyremontowali szatnię jednej ze szkół w Nowym Porcie (też partnera Paktu), teraz pomogą przy tworzeniu lodowiska w dzielnicy, a przy okazji zdobędą doświadczenie zawodowe – dodaje radna miasta.