Kojarzony z Orunią Lech Kaźmierczyk, radny Platformy Obywatelskiej, według radnych osiedla z Nowego Portu, „mija się z prawdą i manipuluje informacjami”. Zarzuty, ale już nie tak ostre, stawiają mu też radni osiedla z samej Oruni. Polityk tłumaczy, że doszło do nieporozumienia.
Tak ostre słowa padły niedługo po tym, jak kilka dni temu w Dzienniku Bałtyckim ukazał się wywiad z Lechem Kaźmierczykiem. Radny miasta odpowiada (w akcji „Dziennika” uczestniczą też inni radni miasta) w nim na kilka pytań. A raczej pisze to co mu się podoba – w tekście nie widać żadnej ingerencji dziennikarza.
- Szczytem hipokryzji jest sprytna sztuczka w mówieniu o wsparciu naszej historycznej, bo pierwszej w Gdańsku, uchwały obywatelskiej. Lech Kaźmierczyk nie uczestniczył w żadnej zbiórce podpisów lub innym dążeniu do podjęcia historycznej uchwały w którą angażowali się mieszkańcy nie tylko Nowego Portu – denerwuje się Hamadyk.
Lista zarzutów radnych z Nowego Portu jest znacznie dłuższa. Kaźmierczykowi zarzuca się, że opowiadając o tym „co w ostatniej kadencji zrobił w Nowym Porcie” wykazał się nie lada ignorancją. Zdaniem radnych osiedla nie zna on nawet dokładnie ulic w ich dzielnicy, ponadto wymienia miejskie inwestycje jako te, które zostały wykonane dzięki jego inicjatywie.
- Po konsultacji treści z radnymi osiedla, złożymy pismo z prośbą o sprostowanie tego przez radnego, do wiadomości Przewodniczącego Rady Miasta. Cieszę, się że przy okazji rankingu prowadzonego przez "Dziennik Bałtycki" zadane zostały takie pytania. To test na wiarygodność w "pigułce" i przedsmak tego o czym moglibyśmy przeczytać na ulotkach wyborczych. Polecam analizę tego przez inne rady osiedli i zestawienie z faktami – komentuje Hamadyk.
Co na to sam polityk? - Być może doszło tutaj do nieporozumienia. Odpowiadając „Dziennikowi” napisałem, że wspierałem uchwałę obywatelską, ale oczywiście to Beata Dunajewska (radna miasta – przyp. red.) i radni z Nowego Portu zrobili w tej kwestii najwięcej. Nie chcę im odbierać tej pracy, jeżeli tak to zostało zrozumiane, przepraszam – odpowiada Kaźmierczyk.
W jaki sposób wyglądało „wspieranie” uchwały przez radnego? Kaźmierczyk przedstawia dość osobliwe wytłumaczenie – Rozmawiałem na ten temat z Beatą Dunajewską. Radna pytała, czy będę wspierał uchwałę, odpowiedziałem, że będę wspierał ten projekt. Popierałem tą inicjatywę.
Dla niektórych cała sprawa mogłaby być tylko mało znaczącą przepychanką polityczną (Hamadyk od lat kojarzony jest z Prawem i Sprawiedliwością), ale swoje zarzuty przedstawiają także radni osiedla z Oruni.
Kaźmierczyk w tym samym wywiadzie opisuje bowiem, co w ostatniej kadencji zrobił na Oruni. Co ciekawe, polityk wymienia...wszystkie ważniejsze drogowe inwestycje, które toczyły się w tym czasie w tej części miasta.
Każdy kto weźmie do ręki Dziennik Bałtycki, a jednocześnie niezbyt orientuje się w sprawach Oruni, może więc odnieść wrażenie, że dzielnica ta ma szczęście mając tak aktywnego radnego miasta. Jednak jego koledzy po fachu z oruńskiej rady osiedla (oczywiście radny miasta ma dużo większe kompetencje niż radny osiedla) bezlitośnie rozkładają na czynniki pierwsze „dokonania Kaźmierczyka”. Mateusz Korsztun, zastępca przewodniczącego Zarządu Osiedla „Orunia-Św. Wojciech-Lipce” napisał do nas:
- utwardzenie ulicy Stromej: Według informacji na stronie miasta ulica Stroma została utwardzona w ramach odtworzenia i modernizacji drogi po inwestycji wodno-ściekowej.
- remont ulicy Ubocze: Z informacji, które posiadamy o ucywilizowanie odcinka ul. Ubocze wnioskowała Szkoła Podstawowa nr 16 w osobie tamtejszej pani dyrektor.
- ulica Żuławska - remont odcinka Smętna-Przyjemna: W 2011 roku Zarząd Osiedla wnioskował do Zarządu Dróg i Zieleni o remont ulicy Żuławskiej na odcinku Smętna-Grabowa. Następnie w 2012 roku wielokrotnie "negocjowaliśmy" na temat remontu jak i bieżącego utrzymania w/w drogi. W końcu udało się przed pierwszym śniegiem zakończyć I etap (Smętna-Przyjemna), a wiele wskazuje na to, że w roku 2013 odświeżenia doczeka się jezdnia i chodnik na drugim odcinku, czyli Przyjemna-Grabowa.
- Trakt św. Wojciecha powyżej Kanału Raduni (wypełniono dziury na odcinku płyt): Osobiście zajmowałem się tą sprawą od A do Z. Pismo Zarządu Osiedla, rozmowa telefoniczna, spotkanie w ZDiZ i na końcu telefon od urzędniczki z informacją o zakończeniu prac... Dodatkowo jeszcze przed zgłoszeniem remontu, będąc z drugim radnym na "wizji lokalnej", zauważyłem dzikie wysypisko, które zgłosiliśmy do BOM-u i Straży Miejskiej.
- promocja - spotkania z mieszkańcami ws. systemu dualnego: W naszej jednostce odbyły się dwa spotkania - w Szkole Podstawowej nr 40 oraz w Gościnnej Przystani. Zarówno promocją jak i organizacją spotkań zajęli się Radni Osiedla. Jeśli Lech Kaźmierczyk pomagał w nagłośnieniu spotkań, to raczej nie tych, które odbyły się u nas.
Lista uwag radnych osiedla jest znacznie dłuższa. Kaźmierczyk, którego zapytaliśmy o „jego” inwestycje drogowe, tłumaczy się następująco: - Już w zeszłej kadencji „wychodziłem” ścieżkę w gdańskim ZdiZ. Wielokrotnie rozmawiałem z tamtejszymi kierownikami i dyrektorami, jestem już znany w tej instytucji. Bardzo często walczyłem o to, aby inwestycje na Oruni doszły do skutku.
- Niewątpliwe są działania radnego Kaźmierczyka, zarówno na terenie naszej jednostki pomocniczej jak i w innych częściach okręgu nr 1. Opierając się jednak na danych dotyczących podjętych działań w naszej dzielnicy odnoszę wrażenie, że radny podał wszystkie inwestycje i remonty, które były wykonane w 2011 i 2012 roku. Wśród nich także te, które były realizowane na naszą prośbę lub w ramach bieżącego utrzymania dróg. Jeśli odpowiedzi są w 100% autorstwa Lecha Kaźmierczyka to szkoda, że członek Komisji Samorządu i Ładu Publicznego nie wie w jakich jednostkach pomocniczych położone są takie ulice jak: Mostowa, Przybrzeżna czy Wspólna – komentuje Korsztun.
Kaźmierczyk w tekście „Dziennika” uważa również, że jedną z najważniejszych rzeczy w tej kadencji dla radnych miasta jest...rewitalizacja osiedla Nowego Portu. Czemu nie Oruni? - Ja naprawdę nie wiem, może wkradł się jakiś błąd do moich odpowiedzi. Oczywiście, że rewitalizacja naszej oruńskiej Starówki jest bardzo, bardzo ważna – zapewnia.