Na Oruni, przynajmniej na papierze, panuje przestrzenna pustka – gros terenów nie jest objęta żadnym MPZP. Te cztery litery symbolizują oczywiście miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. Czyli swoiste drogowskazy, które wskazują, gdzie według prawa można wybudować dom jednorodzinny, gdzie wielki supermarket, lub kompleks bloków.
O tym, że dla przeciętnego zjadacza chleba nie zawsze jest to tylko prawniczy bełkot, świadczy chociażby historia planowanej właśnie przez arcybiskupa Głódzia inwestycji: budowy kościoła w Łostowicach. Tam mieszkańców, radnych i duchownych podzieliła między innymi kwestia, jak wysoka ma być przyszła budowla. I nie o rzecz gustu tylko chodzi, wiele osób wskazuje, że według MPZP dla tego obszaru wysokość obiektów nie może być wyższa niż 14 metrów. Arcybiskup Głódź planuje jednak kościół, który wystrzeli w górę na metrów aż czterdzieści.
W przypadku oruńskiego planu dla terenów „na wschód od Żuławskiej” aż takich kontrowersji nie ma. Teren, który ma objąć przyszły MPZP, biegnie „po wschodniej stronie ulicy Żuławskiej, od północy terenem pracowniczych ogrodów działkowych, od wschodu rowem melioracyjnym...” Obecnie są to po prostu pola. Ale urzędnicy planują, że takimi mają już pozostać. Jedyne budynki, jakie urzędnicy tutaj dopuszczają, to: szklarnie, wiaty, silosy i suszarnie.
- Ten plan może być kontrowersyjny dla właścicieli położonych tam działek. Jeżeli ktoś chciałby odrolnić taką działkę i wybudować na niej dom, to te zapisy będą blokować taką inicjatywę – mówi Mateusz Korsztun, zastępca przewodniczącego Zarządu Osiedla „Orunia-Św. Wojciech-Lipce”.
Urzędnicy tłumaczą, że taka decyzja podyktowana jest względami bezpieczeństwa. Teren, o którym mowa jest objęty ochroną wód podziemnych. Ewentualne inwestycje na tych terenach mogłyby doprowadzić do ich skażenia.
Radni osiedla nie zgłosili żadnych poprawek do takiego planu. Ale zachęcają mieszkańców do zapoznania się z tymi zapisami. Bo jak podkreślają, jest to dopiero projekt, który wciąż może jeszcze się zmienić. - Marzec to czas, kiedy w siedzibie Biura Rozwoju Gdańska plan został wyłożony do wglądu publicznego. Każdy może zgłosić swoje uwagi, każdy może zgłosić protest, urzędnicy będą musieli się do tego ustosunkować – przypomina Korsztun.
11 marca o godzinie 17 w siedzibie BRG (Wały Piastowskie 24) odbędzie się dyskusja na temat tego planu. Przyjść może oczywiście każdy zainteresowany.
Plan można obejrzeć w Internecie, a także w siedzibie BRG. Ale i w siedzibie lokalnej Rady Osiedla. - Najlepiej umówić się z nami mailowo lub telefonicznie. Można przyjść do nas, zobaczyć wydrukowaną mapę i poznać szczegółowe zapisy dokumentu. Jeżeli ktoś ma pojemną skrzynkę mailową, możemy też przesłać taki plan drogą elektroniczną – mówi radny osiedla.
Siedziba radnych to jedno z pomieszczeń w Gościnnej Przystani (Gościnna 14). Mail do radnych osiedla: info@radaosiedla.pl