Już jutro o o godzinie 17 w Gościnnej Przystani wystartuje spotkanie na temat kontrowersyjnego dla wielu planu zagospodarowania przestrzennego rejonu ulicy Żuławskiej. Udział w dyskusji potwierdziło już czterech radnych miasta, lokalni radni osiedla, urzędnicy i oczywiście sami mieszkańcy. Ci ostatni, od kilku dni, wzajemnie się mobilizują.
Na pismach się nie skończy. Jutro mieszkańcy spotykają się z urzędnikami, radnymi miasta i radnymi osiedla. Jak przekonują, mają sporo argumentów. I mają też sporo pytań. Najważniejsze z nich dotyczy kluczowej tutaj zagadki: dlaczego urzędnicy chcą aby tereny na wschód od ulicy Żuławskiej pozostały rolniczym obszarem?
Bo argument miasta „trzeba chronić ujęcie wody” mieszkańców nie przekonuje do końca. Dlaczego? Pisaliśmy o tym tutaj.
- Mamy sygnały, że miasto nie chce rozwoju tej części miasta. I że plan został właśnie tak skonstruowany, by nic się na tych terenach nie zmieniało. Być może na spotkaniu dowiemy się, czy i dlaczego tak się dzieje – mówią nam mieszkańcy.
Co ważne, na jutrzejsze spotkanie do Gościnnej przyjść może każdy. Wprawdzie rzecz będzie dotyczyła konkretnego planu dla okolic Żuławskiej, ale taka dyskusja może też przydać się innym oruniakom. W najbliższym czasie bowiem procedowane będą także inne miejscowe plany zagospodarowania dla Oruni. Czy zapisy również będą na tyle kontrowersyjne, by przynajmniej niektórzy oruniacy zaczęli się nimi interesować? Czas pokaże.
W ostatnich dniach w organizowanie piątkowego spotkania włączyli się także lokalni radni osiedla. Dziś na Żuławskiej znaleźć można było zawieszone przez nich ulotki, informujące o jutrzejszej dyskusji. Radni, wspólnie z przedstawicielami Gdańskiej Fundacji Innowacji Społecznej (pomysłodawcami piątkowego spotkania), spotkali się dzisiaj z mieszkańcami Żuławskiej. Temat dotyczył oczywiście jutrzejszej dyskusji.
Mobilizacja oruniaków, może i dla kogoś skromna, trwa.