- Proszę Pana, niech Pan coś kupi. Cokolwiek, mam tu wiele fajnych rzeczy – zachwala młodzieniec, który na pewno nie skończył jeszcze 10 lat. Tuż obok stoi jego młodsza siostra. Również pełni tutaj rolę sprzedawcy. To Kinga i Karol, właściciele malutkiego straganu ustawionego nieopodal ulicy Sandomierskiej. Z podwórka wszystko obserwuje ich mama, pani Beata. Rzecz działa się kilka dni temu.
- To, żeby się tutaj wystawić to pomysł dzieciaków. Chcieli w ten sposób zebrać sobie trochę pieniędzy na Dzień Dziecka – tłumaczy mieszkanka ulicy Sandomierskiej.
- To ile już zebraliście? - pytam.
- 36 złotych! – odpowiadają zgodnie mali sprzedawcy.
- Dzieciaki uradziły, że za te pieniądze idą do KFC – śmieje się ich mama. Ale zaraz poważnieje. - Chyba skarbówka się do nas nie przyczepi, prawda? - pyta.
Odpowiadam, że nie. Ale w kraju, gdzie Urząd Skarbowy potrafi ścigać restauratora, który dał nadwyżkę jedzenia potrzebującym (bo wiadomo, podatek trzeba płacić) w sumie nigdy nic nie wiadomo.
Chociaż według informacji z Gazety Prawnej, dzieciaki i ich mama są bezpieczni. Prawo mówi: „Jeżeli osoba pozbywa się rzeczy, które są starsze niż pół roku (licząc od końca miesiąca, w którym je kupił), to nie musi płacić żadnego podatku.”
- My teraz częściej będziemy się tutaj wystawiać – obiecują młodzi sprzedawcy z ulicy Sandomierskiej.
- To co już nie będziecie chodzić do szkoły? - pytam. - Nie! - brat i siostra znów są zgodni.
Ich mama uśmiecha się pobłażliwie. Zmienia szybko temat. - Fajna sprawa te wyprzedaże. Gdyby na naszej Oruni więcej było takich wydarzeń...
Nie jest ich wcale tak mało. Całkiem niedawno pchli targ na Gościnnej zorganizowała lokalna Rada Osiedla. Teraz kolejna wyprzedaż wystartuje za sprawą Joanny Wielke, mieszkanki ulicy Małomiejskiej 43.
To właśnie pod tym adresem będzie miał miejsce jutro (8.6) pchli targ. „Książki, zabawki, obrazy, lampy, ubrania, sprzęty AGD, narzędzi, wózki, krzesełka, porcelana, serwety, meble i wiele innych rzeczy, których byś się nie spodziewał” - zachwalane jest w ulotkach to wydarzenie. Start o godzinie 9.
Z dużo większym rozmachem rzecz dzieje się w Oliwie. Tam regularnie organizowane są wyprzedaże garażowe w różnych punktach dzielnicy. W kwietniu w akcji wzięło w nim udział wiele wspólnot i szeregowych mieszkańców. Jednego dnia sprzedający mieli do swojej dyspozycji aż 20 adresów – w każdym z nich, czy to na podwórku, czy nieopodal ulicy, trwała wyprzedaż.
15 czerwca to dzień szóstej już edycji Oliwskiej Wyprzedaży Garażowej.