- Startujesz przed Operą, dojeżdżasz do skrzyżowania z ulicą Miszewskiego. Dopuszczalna prędkość na tym odcinku 70 km/h. System wychwyci prędkość Twojego samochodu. Sorry, jechałeś 110 km/h. Zdjęcie już do Ciebie idzie – obrazowo tłumaczy Tomasz Wawrzonek, kierownik, działu inżynierii ruchem w gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni.
„Zdjęcie” to oczywiście nie tylko sama fotografia. Ale i dołączony do niego mandat. Nie ma przebacz, kamery TRISTAR, czyli inteligentnego systemu sterowania ruchem dla Trójmiasta, będą w stanie wychwycić właściwie wszystko, co dzieje się na drodze.
System będzie wiedzieć, kto, kiedy i gdzie przejechał na czerwonym świetle. Kamery nastawione na rozpoznawanie numerów rejestracyjnych mogą śledzić każdy poruszający się ulicą samochód. I wyliczyć, że od skrzyżowania „A” do skrzyżowania „B” rozwinął on prędkość, wykraczającą poza wyznaczone przepisy.
Taki „Wielki Brat” nie będzie jednak funkcjonował w całym Gdańsku. Obejmie on 67 gdańskich sygnalizacji świetlnych, położonych najczęściej na głównych arteriach. A więc m.in. Trakt św. Wojciecha (od Podmiejskiej), aleję Zwycięstwa, aleję Grunwaldzką, Marynarki Polskiej, Hallera, Spacerową.
Kto mieszka na Oruni, z pewnością widział rozkopane niedawno chodniki wzdłuż Traktu św. Wojciecha. To właśnie przygotowania do zamontowania tutaj systemu TRISTAR – pod ziemią będzie biegł światłowód, swoisty krwiobieg całego przedsięwzięcia.
W ramce poniżej artykułu można zobaczyć, w jakich miejscach na Oruni zagości opisywany tu system.
Jak oceniają urzędnicy, do końca tego roku wszystkie 67 sygnalizacji ma już zostać podłączonych do systemu. - Ale skalibrowanie tego wszystkiego musi potrwać. W maju 2014 mamy ostatnie odbiory – mówi Wawrzonek.
System wdrażany jest etapami. Już teraz zostało do niego podłączonych 10 skrzyżowań we Wrzeszczu, wzdłuż alei Grunwaldzkiej. I jak zapewniają przedstawiciele magistratu, widać różnicę. - Ruch się upłynnił, oczywiście mowa o głównym kierunku. Bo trzeba sobie uczciwie powiedzieć, nie będzie tak, że TRISTAR zlikwiduje korki w Gdańsku – mówi pracownik ZDiZ.
Co więc ulepszył i ulepszy taki system?
- Płynność ruchu. Nie szybkość jazdy, ale właśnie płynność. Mniej będzie czerwonego światła. Także i dla pieszych. Już teraz obserwujemy poprawę ruchu na Grunwaldzkiej – odpowiada Wawrzonek.
Następne w kolejce „do podłączenia” czekają skrzyżowania wzdłuż alei Grunwaldzkiej, od ul. Czyżewskiego do ul. Abrahama.
Urzędnicy zapewniają, że w całym przedsięwzięciu, „mandaty” (czyli tak zwany „moduł bezpieczeństwa) nie są tutaj najważniejsze. Są inne plusy całego systemu.
- TRISTAR poprawi komunikację miejską w Gdańsku. Każdy pojazd będzie miał zamontowany nadajnik, który będzie wysyłał odpowiedni sygnał do głównego komputera TRISTAR. Będzie widać, który tramwaj ma opóźnienie. Taki tramwaj będzie mógł np. otrzymać od komputera 10 sekund więcej do światła zielonego na następnych skrzyżowaniach – relacjonuje mój rozmówca.
TRISTAR to również moduł informacji parkingowej. Na zamontowanych w różnych punktach miasta tablicach będzie widoczna informacja o dostępności parkingów w mieście. Wszystko działać będzie na podstawie informacji dostarczonych przez urządzenia zliczające pojazdy na parkingach.
Kolejny moduł to moduł informacji dla kierowcy. Tablice zmienne treści poinformują kierowcę o utrudnieniach w ruchu i niebezpiecznych zjawiskach pogodowych, zasugerują objazdy, wskażą czas przejazdu na danych odcinkach.
TRISTAR umożliwi również wyłapywanie pojazdów, które znalazły się na tzw. „czarnej liście” – chodzi m.in. o kradzione samochody. Jeżeli kamery i czujniki wychwycą gdzieś w mieście rejestracje poszukiwanego przez policjantów auta, system przekaże stróżom prawa jego dokładną lokalizacje.
Rejestrowaniem i analizą danych zajmie się superkomputer i to on będzie prawdziwym „mega mózgiem” sterowania ruchem drogowym. Superkomputer i całe centrum zarządzania systemem znajduje się w budynku przy ul. Wyspiańskiego 9 A we Wrzeszczu, w tworzonym Centrum Zarządzania Miejskiego.
Wszystkie operacje będzie prowadzić maszyna. Ale mogą zdarzyć się sytuacje, w których TRISTAR przejdzie na „sterowanie ręczne”. - Zdarzy się wypadek tramwaju przy Operze. Ruch, dajmy na to, w kierunku Oliwy zostanie zablokowany. Obsługujące system osoby będą mogły same wyznaczyć stosowne objazdy i tak regulować ruchem (np. wydłużać zielone światło), aby więcej tramwajów mogło ominąć zablokowany odcinek – tłumaczy Wawrzonek.
- W Polsce nie ma nigdzie tak rozbudowanego systemu TRISTAR jak w Trójmieście – dodaje z dumą urzędnik.
Unia Europejska dofinansuje Zintegrowany System Zarządzania Ruchem TRISTAR w 85%, przekazując 156 mln zł ze 185 mln zł potrzebnych na realizację projektu.