Reklamy na wielkich ekranach w Oliwie i Śródmieściu, nowa strona internetowa, relacje video z ligowych meczów i firma, która przynajmniej medialnie ma pomóc stanąć na nogi gdańskiemu Salosowi. Organizacja ta szczególnie prężnie działa na Oruni. Więcej o jej działalności pisaliśmy tutaj.
- Salos ma inwestować w dzieci. A dzieci, może to dziwnie zabrzmi, są w Internecie. Jeżeli więc mamy do nich dotrzeć to właśnie w taki, nowoczesny i medialny sposób – mówi Paweł Ryta, wybrany w tym roku prezes Salosu.
- By przyciągnąć dzieci, trzeba też przekonać ich rodziców, że Salos to dobra organizacja, w której dzieją się pozytywne rzeczy. Stąd między innymi nasze reklamy na wielkich ledowych ekranach w Gdańsku: przy Hali Olivia, a w przyszłości być może także w centrum miasta, przy „Krewetce” – dodaje.
W sierpniu zarząd Salosu podpisał umowę z firmą Lookled Group, która do tej pory najbardziej znana była w Słupsku, gdzie medialnie wspierała tamtejsze profesjonalne drużyny piłkarskie, koszykarskie, a nawet mniej znane w Polsce zespoły futbolu amerykańskiego.
Firma kojarzona jest również z prowadzonym przez siebie portalem Goforfun.pl. - Postanowiliśmy wejść na rynek Trójmiejski, stąd nasza współpraca z Salosem - tłumaczy nam Błażej Burdeński, współwłaściciel Lookled Group. - Bedziemy medialnie pomagać Salosowi, liczymy, że nasza współpraca będzie układać się bardzo dobrze - dodaje.
- Już na dniach funkcjonować zacznie nowa strona internetowa o lidze piłkarskiej, którą prowadzi nasza organizacja. Mecze Ekstraligi będą nagrywane a ich możliwość oglądania będzie miał każdy kto wejdzie na Telewizję GoforFun Salos Liga – nie kryje dumy prezes Salosu.
Za te medialne "bajery" odpowiadać będzie właśnie Lookled Group. - Na stworzonym kanale Youtube będziemy pokazywać mecze ligii, ale i wywiady z kapitanami, najlepsze akcje meczu - dopowiada Burdeński.
Piłkarską ligę Salosu na swojej antenie promować ma również rozgłośnia radiowa ESKA Trójmiasto. Ostatnie działania Salosu przynoszą już określony skutek. Strona internetowa organizacji notuje dużo większą liczbę odsłon niż jeszcze miesiąc temu, a piłkarska liga Salosu budzi spore zainteresowanie w Trójmieście. - W zeszłym sezonie nasza liga liczyła sobie 16 drużyn, teraz chęć zagrania u nas wyraziły już 24 drużyny – mówi Ryta.
Nie wszystko jednak wygląda tak różowo. Jak przyznają członkowie Salosu problemem są pieniądze. - Po ostatniej sprawie z kuratorem (pisaliśmy o tym tutaj) musimy odzyskać zaufanie miasta, by móc dostawać granty na naszą działalność – przyznaje Ryta. - Sytuacja finansowa Salosu jest dramatyczna, ale nie poddajemy się. Szukamy sponsorów, działamy wspólnie. Wiele naszych imprez udaje nam się przeprowadzać, bo potrafimy załatwić sporo spraw sami i to bez żadnych kosztów.
Jest jednak szansa, że budżet Salosu zacznie wyglądać lepiej. Współpraca z Lookled Group, jak przekonuje prezes, może przynieść również finansowe korzyści.
Zastrzyk gotówki mogą zapewnić nowe drużyny piłkarskie (opłata za sezon wynosi 2 tysiące złotych od zespołu). A także... przenosiny na nowe boisko na Smoleńskiej. Do tej pory Salos musiał płacić za boiska na Chełmie, czy Kokoszkach. Na Oruni, jak liczy prezes organizacji, koszty te powinny zostać zniwelowane.